Skandaliczne warunki kwarantanny podczas igrzysk w Tokio. "Wolałbym iść do więzienia"

Japończycy przygotowali na igrzyska olimpijskie specjalny hotel dla osób z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa. Hotel to jednak dużo powiedziane - pomieszczenia przeznaczone dla zakażonych przypominają raczej więzienne cele.

Już za miesiąc, 23 lipca startują letnie igrzyska olimpijskie w Tokio. Impreza budzi dużo emocji. Wielu Japończyków nie chce, aby kraj organizował igrzyska z powodu obaw związanych z koronawirusem. Pod koniec maja w wielu regionach Japonii wprowadzono stan wyjątkowy w związku z rosnącą liczbą zakażeń, zwłaszcza w dużych miastach. Program szczepień postępuje powoli. Miesiąc temu według sondażu około 70% obywateli Japonii chce odwołania lub przełożenia igrzysk.

Zobacz wideo Igrzyska w Tokio przełożone. "Słuszna i odpowiedzialna decyzja"

Japończycy mimo sprzeciwu opinii publicznej szykują się do przyjęcia setek sportowców i ich ekip. Poważnie traktują zagrożenie koronawirusem. Dlatego też, według informacji podanych przez japońską agencję prasową "Kyodo News", organizatorzy zarezerwowali 300-pokojowy hotel położony kilka kilometrów od wioski olimpijskiej. Będzie on przeznaczony dla osób u których stwierdzono obecność koronawirusa, ale nie będą potrzebowały hospitalizacji. Rezerwacja hotelu ma kosztować organizatorów kilka milionów euro.

Osoby przebywające w hotelu będą mogły być obserwowane 24 godziny na dobę i będą mogły liczyć na opiekę medyczną. Osoby u których stwierdzi się obecność wirusa będą poddawane kwarantannie na 10 dni. Hotel został zarezerwowany na cztery tygodnie, czyli na dłużej niż trwają igrzyska. Jednocześnie organizatorzy planują odpowiednio wyposażyć około 30 pojazdów, które mają służyć do transportu zakażonych osób z wioski olimpijskiej do hotelu.

Skandaliczne warunki w hotelu dla zakażonych. "Wolałbym iść do więzienia"

Wszystko brzmi nieźle i odpowiedzialnie. W hotelu sportowcy mogą też liczyć na tłumaczenie na kilka języków. Sportowcy, którzy są wyznania muzułmańskiego, otrzymają również posiłki, które mogą spożyć nie łamiąc zasad swojej religii. Ale wszystko to otrzymają przebywając, co tu dużo mówić, w celi. Zdjęcia opublikowane w mediach pokazują warunki, w jakich przyjdzie mieszkać zakażonym sportowcom. Łóżko szpitalne, klimatyzacja, okno, białe ściany i tyle. Wygląda to bardziej na więzienia albo szpital psychiatryczny. "Wolałbym iść do więzienia. Czy istnieje gorsza kara jeśli zostanie u ciebie wykryty koronawirus? Jak dba się o zdrowie psychiczne?" – napisał na Twitterze trener lekkoatletyki, Pierre-Jean Vazel.

Warunki panujące w hotelu skomentowała też Daria Abramowicz, psycholog sportowa współpracująca z Igą Świątek. "Myślę, że musimy ponownie ocenić znaczenie opieki medycznej. To niemożliwe żeby wyzdrowieć w takich warunkach. Zarówno mentalnie jak i fizycznie" – napisała na Twitterze. "To nie tak powinno wyglądać" – dodała.

Igrzyska olimpijskie w Tokio rozpoczną się 23 lipca i potrwają do 8 sierpnia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.