Jest potwierdzenie: igrzyska olimpijskie zagrożone. Japonia ostrzega przed czwartą falą

Igrzyska olimpijskie mogą jednak zostać odwołane - ostrzega Toshihiro Nikai, sekretarz generalny Partii Liberalno-Demokratycznej, która rządzi w Japonii. Kraj szykuje się na czwartą falę pandemii. W środę wykryto 3367 nowych zakażeń, a ich łączna liczba przekroczyła 500 tysięcy.

- Będziemy musieli zatrzymać się, zdecydowanie, jeśli igrzyska nie będą wydawały się możliwe do przeprowadzenia. Jeśli igrzyska miałyby pomóc w rozszerzeniu wirusa, to po co w ogóle są? - powiedział Nikai w rozmowie ze stacją TBS, cytowany przez Reutersa. Agencja zwraca jednak uwagę na to, że Nikai - jeden z najbardziej zaufanych ludzi nowego premiera Yoshihide Sugi i najważniejszych postaci w rządzącej partii - jest znany ze swoich bardzo szczerych komentarzy na tematy, których często nie poruszają jego koledzy. Inni politycy jak na razie nie chcieli wypowiadać się w sprawie odwołania igrzysk.

Zobacz wideo "Kiedy patrzymy na Legię na tle naszych drużyn, to wszystko wygląda pięknie. Ale to jest bardziej zamek na piasku"

Akira Koike z opozycyjnej Japońskiej Partii Komunistycznej już zareagował na słowa Nikai na Twitterze. Stwierdził, że "igrzyska są niemożliwe do przeprowadzenia", a decyzja o ich odwołaniu powinna zapaść "szybko". Z sondażu w agencji Kyodo wynika, że 39,2 procent Japończyków chciałoby odwołania igrzysk, za to 32,8 procent chciałoby ich ponownego przełożenia. Tylko 24 procent uważa, że organizacja igrzysk w lipcu i sierpniu to dobry pomysł, a aż 92,6 procent badanych obawia się wzrostu zachorowań w związku z igrzyskami

Igrzyska olimpijskie w Tokio pierwotnie miały odbyć się w 2020 roku, ale zostały przełożone o rok ze względu na pandemię koronawirusa. Plan jest taki, by zawody odbyły się jedynie z lokalnymi kibicami. MKOI (Międzynarodowy Komitet Olimpijski) i organizatorzy już wcześniej zapowiadali, że kolejne przełożenie nie wchodzi w grę: albo igrzyska odbędą się w nowym terminie (23 lipca - 8 sierpnia), albo nie odbędą się w ogóle. 

Eksperci doradzają przełożenie igrzysk

Japonia mierzy się z nowymi przypadkami koronawirusa. W Tokio liczba zakażeń znacznie wzrosła po tym, jak rząd zniósł stan wyjątkowy (we wtorek potwierdzono 510 nowych przypadków), a w Osace nowych zakażeń jest tyle, co nigdy wcześniej. Jak na razie rząd robi wszystko, by igrzyska się odbyły, przygotowując specjalne protokoły bezpieczeństwa. - Igrzyska odbędą się, możliwe, że bez kibiców - powiedział Taro Kono, minister odpowiedzialny za akcję szczepionkową. Główny doradca medyczny Shigeru Omi stwierdził, że Japonia weszła już w "czwartą falę", która jest niebezpieczna ze względu na mutacje wirusa. Hiroshi Nishiura - profesor z Uniwersytetu w Kioto - przekonuje, że igrzyska powinny zostać przełożone.

Japonia przekroczyła liczbę 500 tys. infekcji. Akcja szczepionkowa idzie za wolno

W ponad 120-milionowej Japonii wykryto jak na razie (stan na czwartek rano) 512 tys. przypadków koronawirusa. Zmarło 9469 osób, a liczba aktywnych przypadków wynosi 31 693 (dane za worldofmeters.info). Na początku tego tygodnia niektóre prefektury wprowadziły nowe restrykcje, a Hideaki Oka - profesor z Uniwersytetu Medycznego w Saitamie - przekonuje, że Japonia może nie poradzić sobie z czwartą falą przed igrzyskami. Jak podaje CNN, problemem jest również akcja szczepionkowe.

Premier Yoshihide Suga w poniedziałek stwierdził, że Japonia chce podać 100 milionów dawek szczepionek do końca czerwca, ale jak do tej pory zaszczepiono jedynie 1,1 mln obywateli - czyli mniej niż jeden procent populacji. Dwie dawki dostało 0,4 procent ludzi. - Mówią, że starsi otrzymają dawki do czerwca, ale na razie szczepionki nie dostał nawet personel medyczny, który zajmuje się covidem - przekonuje Oka i mówi, że nie wierzy zapewnieniom rządu.

Japończykom w organizacji igrzysk chciały pomóc Chiny - zaoferowały, że zaszczepią wszystkich sportowców (ok. 11 tysięcy z ponad 200 krajów), którzy pojawią się w Tokio. Japonia jednak odrzuciła tę ofertę: argumentuje, że żadna z chińskich szczepionek nie została jeszcze autoryzowana w Japonii. 

Polscy sportowcy zostaną zaszczepieni

Zgodnie z nowym rozporządzeniem rady ministrów, które opublikowano w dzienniku ustaw, członkowie kadr w sportach olimpijskich będą mogli zostać zaszczepieni. Prawo do zaszczepienia się otrzymać mają też inni sportowcy, w tym piłkarze >>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.