Po ponad dwóch miesiącach spełnione zostały apele Ministerstwa Sportu o zaszczepienie sportowców biorących udział w igrzyskach olimpijskich. Jak wynika z rozporządzenia rady ministrów z 13 kwietnia, które znajdziemy w Dzienniku Ustaw, od środy skierowania na szczepienia otrzymać mogą "członkowie kadry narodowej polskich związków sportowych w sportach olimpijskich, zawodnicy przygotowujący się do igrzysk olimpijskich, igrzysk paraolimpijskich lub igrzysk głuchych”.
"Szczepienia dla sportowców". Kto może liczyć na szczepionkę?
Według rozporządzenia "szczepienia dla sportowców" obejmą nie tylko tegorocznych olimpijczyków. Prawo do zaszczepienia się dostaną również członkowie sztabów czy piłkarska reprezentacja szykująca się do mistrzostw Europy, bo piłka nożna to też sport olimpijski.
Rozporządzenie Dziennik Ustaw
Informacje te mają zostać potwierdzone na konferencji prasowej z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, prezesa PKOl Andrzeja Kraśnickiego i szefa PZPN Zbigniewa Bońka.
Zbigniew Boniek: "Sportowiec nie może żyć z duszą na ramieniu"
Ani UEFA, ani MKOl nie wymagają od sportowców szczepienia się przed startem igrzysk, ale - jak zwracali uwagę sami zawodnicy - świadomość o ryzyku zakażenia się zdecydowanie ogranicza możliwości treningowe. Prezesi PKOl i PZPN naciskali na możliwość zaszczepienia sportowców, bo - jak mówił prezes Boniek w "Sekcji Piłkarskiej" w Sport.pl - nie wyobrażali sobie rywalizacji w otoczeniu nieustannego strachu.
– W Polsce najpierw trzeba szczepić ludzi, dzięki którym możemy normalnie funkcjonować, jak policja, lekarze, wojsko, ale powinien być plan rządowy, zgodnie z którym osoby reprezentujące nasz kraj powinny być do tego odpowiednio przygotowane. Nie wyobrażam sobie, że lekkoatleta, który wie, że np. 15 sierpnia o 5 rano polskiego czasu czekać go będzie decydujący bieg, ma żyć z duszą na ramieniu i martwić się, czy może tej osobie podać rękę, czy tego dnia będzie zakażony... — mówił nam Boniek.
Sportowcy zakażenie koronawirusem przechodzą łagodnie. Ale pozostawało ryzyko zostania wykluczonym z rozgrywek
I choć większość sportowców przechodzi zakażenie koronawirusem łagodnie, to pozostaje ryzyko zostania wykluczonym z zawodów. Problem dotyka zawodników z całego świata ze wszystkich dyscyplin. W marcowych meczach reprezentacji Polski nie zagrali Mateusz Klich czy Łukasz Skorupski. W tenisie choruje światowy numer dwa, Daniił Miedwiediew. A Niemcy określali HME w Toruniu jako wylęgarnię koronawirusa, pisząc, że "spełnił się dramatyczny scenariusz". Do tych oskarżeń PZLA odniosło się później na naszych łamach.
Sportowcy wyjątkiem w planie szczepień
Pierwszeństwo szczepień mają obecnie seniorzy i osoby, które są najbardziej narażone na zakażenie koronawirusem, czyli pracownicy służby zdrowia i służby mundurowe, dzięki czemu szansę zaszczepienia się miała część sportowców odbywających wojskową służbę. Obecnie szczepione są kolejne roczniki. Od poniedziałku prawo zapisywania się na szczepienie będzie przysługiwać osobom z rocznika 1962, a w kolejnych dniach będą mogły zgłaszać się osoby z następnych roczników.
Rząd planuje do 24 kwietnia zaszczepić osoby chętne urodzone w 1973 roku. Natomiast od 25 kwietnia według koordynatora rządowego programu szczepień Michała Dworczyka taką możliwość będą miały osoby po 30. roku życia, ale pod pewnymi warunkami. – Uruchomimy priorytetową rejestrację 30- i trzydziestokilkuletnich osób, które zgłosiły się za pośrednictwem formularza jako osoby gotowe do zaszczepienia między styczniem a marcem – przyznał Dworczyk.
Do wtorku, w Polsce wykonano 7 784 384 szczepień. Drugą dawkę przyjęło 2 113 615 osób. W poniedziałek Michał Dworczyk mówił, że w ostatnich 10 dniach na konkretne terminy szczepienia zapisało się ponad 900 tys. osób powyżej 60. roku życia. Pełnomocnik ds. szczepień poinformował, że w zeszłym tygodniu zostało wykonanych milion szczepień. Tyle samo ma zostać wykonanych w ciągu najbliższych siedmiu dni.