ZIOM. Igrzyska, o których nikt nie wie rozpoczynają się w Lozannie

ZIOM to dość specyficzny skrót nazwy Zimowych Igrzysk Olimpijskich Młodzieży, które rozpoczynają się właśnie w szwajcarskiej Lozannie. To igrzyska, o których nikt nie wie, a są potrzebne. Sportowcom, bo przecież nie niektórym związkom, które nie chcą ich tam wysyłać. Wyjazd daje przedsmak tego, co czeka ich podczas seniorskich wielkich imprez, na które poza własnym bagażem zabiorą też ten mentalny z oczekiwaniami kibiców, ekspertów, czy działaczy.

8 lat bez polskiego medalu

Zimowe Igrzyska Olimpijskie Młodzieży w Lozannie to 3. edycja imprezy, która zainaugurowana została w 2012 roku w Innsbrucku. Letnie IOM wystartowały 2 lata wcześniej w Singapurze. Od samego początku w założeniach organizowania takiego wydarzenia był rozwój młodych sportowców, ale także ich oswajanie się z tak dużą imprezą, jak igrzyska olimpijskie. Dobrze obrazowały to slogany wybierane dla poszczególnych miejsc: "Share the Games, Share our dreams" w Nanjingu, "Go beyond. Create tomorrow" w Lillehammer, czy "Feel the future" 2 lata temu w Buenos Aires.

Zobacz wideo

ZIOM rozpoczynające się właśnie w Lozannie będą miały hasło "Start now". To dość symboliczne dla reprezentacji Polski, która zimą w młodzieżowych igrzyskach nie zdobyła jeszcze ani jednego medalu poza tym wywalczonym przez łyżwiarkę szybką - Karolinę Gąsecką, która zdobyła srebro w międzynarodowej sztafecie 4x400 metrów. Ta konkurencja nie jest jednak liczona do klasyfikacji medalowej, więc najbliżej medalu, który mógłby w niej widnieć była inna panczenistka - Karolina Bosiek, która 4 lata temu była 5. na 1500 metrów. W Innsbrucku zaprezentowało się 19 polskich zawodników, a do Lillehammer leciało dwoje  więcej. W Lozannie będzie ich ponad dwukrotnie więcej, bo aż 45. Ale to i tak nie cały potencjał, jaki mogliśmy wykorzystać na tych igrzyskach. 

Komu potrzebna młodzież?

W Lozannie zaprezentują się polscy sportowcy tylko z 8 na 16 dyscyplin, w jakich można wystartować podczas ZIOM. Dla porównania na "seniorskich" ZIO w Pjongczangu Polska miała swoich reprezentantów w 12 z 15 możliwych sportów. O ile w większości z nich wypełniamy maksymalnie swoje niezbyt duże limity startowe - choćby w skokach narciarskich u kobiet i mężczyzn, gdzie mamy po dwoje zawodników, czy w biegach narciarskich, w których jest ich po troje, to są takie dyscypliny i związki, które postanowiły utrudnić sportowcom wyjazd na imprezę, która mogłaby przygotować ich do tego, jak ma wyglądać ich starty w świecie seniorskiego sportu

Jak poinformował portal sport.trojmiasto.pl, Polski Związek Łyżwiarstwa Figurowego zrezygnował z wystawienia w Lozannie polskiej solistki, pomimo że odpowiednie wymagania, by wystąpić na ZIOM spełniała mistrzyni Polski młodzieżowców, Amelia Rams. - Kiedy 9 grudnia zadzwoniłem zapytać o szczegóły wyjazdu, dowiedziałem się od sekretarz związku, że związek zrezygnował z wystawiania reprezentantki - mówił trener zawodniczki, Mirosław Gabryś. W związku uznano, że żadna z Polek nie prezentuje wystarczająco wysokiego poziomu, aby startować w tej imprezie. 

Marzenia, które nikogo nie obchodzą

Profesjonalnie wygląda skład Misji Olimpijskiej, którą w Lozannie reprezentować będą świetni polscy łyżwiarze: brązowy medalista z Soczi, Konrad Niedźwiecki jako Szef i srebrna medalistka z Vancouver, Luiza Złotkowska jako Członek Misji. Popularność wyjazdu polskich sportowców może podnieść także fakt, że swoim biegaczkom towarzyszyć będzie trenerka Justyna Kowalczyk, ale dobrze, żeby zainteresować się też ich wynikami. W zawodach nie są bez szans, po tym jak Karolina Kaleta, która poleci na ZIOM zajmowała wysokie 11. miejsce w przedsezonowych zawodach FIS w Seefeld, a także wygrywała tam juniorski Puchar Austrii. Dla niej, jak i i innych polskich sportowców może to być pierwsza okazja do sporych sukcesów w karierze. 

Wyników wyszukiwania dotyczących igrzysk olimpijskich w Pekinie, które odbędą się za 2 lata jest już blisko dwa razy więcej niż tych dotyczących ZIOM w Lozannie, na których zmagania rozpoczną się praktycznie za chwilę. Ich popularność w naszym kraju jest absolutnie zerowa - nie będą pokazywane przez Telewizję Polską, o czym informował dyrektor TVP Sport, Marek Szkolnikowski, a publikacje w mediach na ich temat są bardzo zdawkowe. Najlepszym podsumowaniem będzie chyba to, że zamiast informacji o szansach Polaków, przebija się jedynie ta o zagrożeniu życia łyżwiarki figurowej. Jednak bez wyraźnego wpływu na polski sport, jaki dałby dobry dorobek medalowy na takiej imprezie i relacje z niej, zwłaszcza w transmisji telewizji publicznej, inaczej nie będzie. 

Ślubowania, wioska i Bolt

Poza rywalizacją dla sportowców liczy się także otoczka imprezy, która do złudzenia ma przypominać te prawdziwe igrzyska. W PKOl przed pierwszym wylotem sportowców odbyły się ślubowania Polaków, którzy rywalizować będą w pierwszym tygodniu zmagań, a kolejne zaplanowano tam na 16 stycznia, a także dla niektórych już bezpośrednio na miejscu. To spore przeżycie, bo dokładnie to samo mieliby przeżywać przy okazji otrzymania nominacji olimpijskiej do Pekinu, za 2 lata. Podczas ZIOM mają mieszkać w specjalnie przygotowanej wiosce, położonej niedaleko Jeziora Genewskiego - Vortexie. To ogromna budowla w kształcie okręgu, w której po imprezie zamieszka aż 1200 studentów Uniwersytetu Lozanny. Inna sprawa, że część sportowców zamiast do Lozanny uda się jedynie do Sankt Moritz i francuskiego Prémanon, gdzie zaplanowano m.in. zawody biathlonowe i w narciarstwie klasycznym.

Młodych sportowców do pokazania pełnego zaangażowania na wydarzeniu zachęcał ten, który na nim stawiał swoje pierwsze kroki - Usain Bolt. Jamajczyk wkroczył do świata wielkiego sportu dzięki IOM w Singapurze. Co stało się później, wszyscy wiemy. - Lećcie tam i nacieszcie się sobą - apelował były sprinter. - Macie wiele lat pracy przed sobą, a to świetna szansa, by złapać odpowiednie doświadczenie - mówił. Kolejni ambasadorzy ZIOM - choćby brązowy medalista MŚ w Seefeld, skoczek Killian Peier powtarzają te słowa za nim. To ma być cenna lekcja dla polskich sportowców - pełna radości, pięknych chwil, ale także pokory, którą należy czerpać, z tego co przyniesie.

ZIOM w Lozannie potrwają od 9 do 22 stycznia. Kolejna edycja letnich IOM zaplanowana jest na 2022 rok w Dakarze. 2 lata później igrzyska mają zawitać natomiast na te same obiekty, na których w 2018 roku seniorzy rywalizowali podczas ZIO w Pjongczangu. O tym MKOl zdecyduje w najbliższych dniach. 

Więcej o: