Paznokcie pomalowane w kolorach tęczy, albo na czarno, albo na neonowo; nowy kostium na każdy skok ze słupka (to jej przesąd); centymetrowe sztuczne rzęsy na dekorację! Ta dziewczyna ma jakiś problem ze sobą? Nie w sporcie. Jest rekordzistą świata na 100 m delfinem, trzykrotną złotą medalistką z Sydney. I tym razem ma szansę na trzy złota - na 100 m st. motylkowym, 50 i 100 m st. dowolnym. A już w 1996 roku, zaraz po igrzyskach w Atlancie, gdzie zdobyła srebro na 200 m st. motylkowym, chciała zrezygnować z pływania. Wcześniej związała się z trenerem Paulem Bergenem, byłym szkoleniowcem słynnej pływaczki Tracy Coulkins, który kazał Inge wspinać się po linie, podnosić ciężary, ćwiczyć karate i kung-fu, pływać w butach. Podpatrując Michała Klima, trener zmienił jej styl w końcówkach wyścigów stylem dowolnym - teraz pływa na finiszu jak wiatrak, z prostymi w łokciach ramionami.
Śliczna 28-letnia Słowaczka trenuje, niemal jak większość przeciwniczek Otylii, w USA. Zdobyła dwa srebrne medale w Sydney w stylu motylkowym. A mogło jej w ogóle w pływaniu nie być. Po pierwsze, w dzieciństwie zapadła na chorobę, która wymagała długiej kuracji antybiotykowej. Po drugie, aż do 11 roku życia trenowała żeglarstwo. Pływanie wybrali dla niej rodzice, bo była nadaktywna w domu. Martina wystartuje w aż czterech indywidualnych konkurencjach. Jeszcze nigdy nie zdobyła złotego medalu na długim basenie ani na mistrzostwach świata, ani na olimpiadzie.
Chyba najbardziej pechowa z przeciwniczek Otylii. Wyłączanie budzika o świcie spowodowało, że w czasie zeszłorocznych mistrzostw świata po raz szósty zwichnęła sobie bark. Aby wystartować w Atenach, Australijka przeszła operację - trzecią w karierze. Motylek bez stawu barkowego to jak szachista bez hipokampa (obszar mózgu, gdzie magazynuje się pamięć). Mimo to Petria jest - nawet według trenera Słomińskiego - faworytką wyścigu na 200 m. Na 100 m? Nie wiadomo.
Pierwszy złoty medal Amerykanka zdobyła już w Barcelonie w 1992 roku. W sumie ma takich medali już osiem, ale wszystkie w sztafetach. W Atenach popłynie w trzech, a do tego w dwóch konkurencjach indywidualnych, mimo że po Sydney rzuciła sport. Wróciła po półtora roku.