Podczas ceremonii otwarcia paraolimpiady trudno było nie dostrzec Mehrzada - potężna sylwetka rzucała się w oczy.
Morteza Mehrzad urodził się w 1987 roku. Już w wieku 16 lat mierzył ponad 1.90. Zdiagnozowano u niego akromegalię, rzadkie schorzenie polegające na nadmiernym wydzielaniu przez organizm hormonu wzrostu. Mehrzad do poruszania się potrzebował wózka inwalidzkiego lub kul - wszystko przez poważne uszkodzenie miednicy, którego doznał w wieku 15 lat. To zatrzymało wzrost jego prawej nogi i uniemożliwiło chodzenie.
Mehrzad zaczął grać w siatkówkę na siedząco pięc lat temu - jeden z trenerów zobaczył go w telewizji.
Siatka w tej dyscyplinie zawieszona jest na wysokości 1.15 m, dlatego wzrost daje Mehrzadowi wielką przewagę nad rywalami. Iran jest światową potęgą siatkówki na siedząco i wicemistrzem olimpijskim sprzed czterech lat z Londynu.
Mehrzad zadebiutował w reprezentacji w marcu tego roku i od razu poprowadził swój zespół do zwycięstwa w Pucharze Interkontynentalnym.
W Rio inauguracyjne mecz z Chinami zaczął na ławce rezerwowych. Wszedł w 2. secie i od razu zrobił wielkie wrażenie. Nie tylko na rywalach, ale i kibicach.
Zakończył drugą partię wygrywającym serwisem, po czym... nie pojawił się już na parkiecie.
- Nie zamierzamy odkrywać wszystkich naszych kart - mówił trener Hadi Rezaeigarkani. - Powoli. Wytrenujemy go tak, że w dwa lata będzie najlepszym zawodnikiem na świecie. Do tej pory wszyscy mieli go za wybryk natury. Teraz może być wielkim mistrzem! Przygotowujemy go, by tworzył historię.
W niedzielę Iran zmierzy się z Bośnią i Hercegowiną, która jest aktualnym mistrzem olimpijskim. Zresztą rywalizacja między tymi krajami toczy się od lat - cztery ostatnie paraolimpijskie finały to mecze Iranu z BiH.
Polscy paraolimpijczycy relaksują się w wiosce olimpijskiej [ZDJĘCIA]