Polak startował w klasie F52. To sportowcy z różnymi rodzajami porażenia mózgowego i uszkodzeń rdzenia kręgowego. Startują na wózkach, mają sprawne bądź częściowo sprawne ramiona, łokcie i nadgarstki, ale niesprawne nogi.
Jachimowicz w najlepszej z sześciu prób rzucił 19,10 m. Bezkonkurencyjny był mistrz i rekordzista świata Łotysz Aigars Apinis, który w najlepszej próbie rzucił 20,83 m. Rekord świata wynosi 21,44 m i został ustawiony przez Łotysza na zeszłorocznych mistrzostwach świata w Doha, gdzie Jachimowicz był drugi.
Czwarte miejsce w Rio zajął inny Polak, Adrian Imianowski. W najlepszej próbie rzucił 16,21 cm. Trzeci był Chorwat Velimir Sandor, który rzucił 18,24 m.
To pierwszy medal dla polski na letnich igrzyskach paraolimpijskich w Rio.
16 lat temu odebrano mu złoto na IO
Robert Jachimowicz ma 49 lat. Jak czytamy w artykule Michała Pola dla Przeglądu Sportowego, Jachimowicz stracił władzę w nogach i po części w rękach w wypadku na motorze. W Sydney odebrano mu złoty medal po tym, jak po zawodach nie wykonał ćwiczenia przed komisją medyczną. Potem na prawie 13 lat rozstał się ze sportem.
Szerzej o tej sprawie można przeczytać w artykule Michała Pola dla "Przeglądu Sportowego">> .
Polscy paraolimpijczycy relaksują się w wiosce olimpijskiej [ZDJĘCIA] ;