W roli szkoleniowca Polski i zarazem w roli trenera w ogóle Antiga debiutował 16 maja 2014 roku. Wtedy, w eliminacjach ME 2015, nasz zespół pokonał we Wrocławiu Łotwę 3:0. Ze wszystkich 99 oficjalnych meczów Polski pod wodzą Francuza najwięcej kończyło się właśnie takim wynikiem. Biało-czerwoni zanotowali 68 zwycięstw, a w stosunku 3:0 pokonywali przeciwników 25 razy. Wynikiem 3:1 dla nas kończyły się 24 mecze. Po pięciosetowych wojnach wygraliśmy 19 spotkań. Takich horrorów przegraliśmy 11, a na bilans 31 porażek składa się jeszcze 11 w stosunku 1:3 i dziewięć bez wygranego seta. Najczęściej - pięć razy - przegrywaliśmy z USA. Z Amerykanami mamy najgorszy bilans, z siedmiu meczów z nimi wygraliśmy tylko dwa. Ze wszystkimi ćwierćfinalistami igrzysk w Rio mamy w sumie bilans korzystny - 32 zwycięstwa i 18 porażek (z USA 2:5, ale z Argentyną 4:0, z Brazylią 4:3, z Iranem 9:4, z Kanadą 2:0, z Rosją 7:3, z Włochami 4:3). Z jednej strony szkoda, że o strefę medalową turnieju olimpijskiego przyjdzie nam walczyć z zespołem, z którym idzie nam najgorzej. Z drugiej - trudno jubileusz uczcić lepiej niż zwycięstwem nad takim rywalem, który sprawia najwięcej kłopotów.
Oczywiście jest niemal pewne, że powyższe statystyki nie zajmują trenera Antigi. On pewnie nawet nie wie, że właśnie za chwilę stuknie mu "setka". Ale dla kibiców to chyba ciekawa informacja.
W XXI wieku więcej spotkań od Antigi w roli trenera Polski zaliczył tylko Raul Lozano. W latach 2005-2008 Argentyńczyk poprowadził nasz zespół do 95 zwycięstw w 137 meczach. Procent wygranych miał niemal identyczny, jak Antiga - 69. On najważniejszy mecz - ćwierćfinał igrzysk w Pekinie - przegrał 2:3 z Włochami i wkrótce po tej porażce przestał być szkoleniowcem naszej kadry. Antidze życzymy jeszcze wielu lat w roli, w której się sprawdza.
Rio 2016. Seksafera w brazylijskiej kadrze. Ingrid Oliveira wyrzucona z wioski [ZDJĘCIA]