Jak się zdobywa złoty medal? - takie pytanie dostał Majewski zaraz po konkursie. - Cóż, wstałem o wpół do piątej rano, zjadłem śniadanie, zakwalifikowałem się do finału olimpijskiego, zjadłem obiad, poszedłem spać na dwie godziny, pograłem w "Heroes" na komputerze, zdobyłem złoty medal, a teraz się z wami męczę - odpowiedział dziennikarzom. Dopytywany o stres, emocje, o myśli po pchnięciach, które najpierw dały mu prowadzenie, a następnie jeszcze zwiększyły jego przewagę nad rywalami, stwierdził: "już dawno przestałem się kulą przejmować. Myślę, że to jest mistrzostwo, do którego trzeba dążyć. Pewnie byłbym w stanie nawet przeczytać książkę na stadionie w czasie konkursu".
Poza? Na pewno nie. Majewski to spokojny, pewny swego facet. Jemu w Pekinie nie chodziło o złoto, nie z myślą o nim wybierał się na finał i nie z myślą o nim wykonywał kolejne próby. Kulomiot zaprogramował się najpierw na mocną pracę, a później, wiedząc, że dobrze wykonał swoją robotę w miesiącach poprzedzających igrzyska, na pobicie siebie, czyli na ustanowienie rekordu życiowego. A że inni nie wytrzymali, że typowanych do medali siłaczy z USA i Kanady olimpijska otoczka usztywniła, to do Polaka nie mieli startu.
I tak dwukrotnie, bo przecież po złocie z Pekinu mistrz Majewski najlepszy okazał się również na igrzyskach w Londynie. W Rio też wystartuje - 18 sierpnia w towarzystwie Michała Haratyka i Konrada Bukowieckiego, bo wreszcie doczekał się utalentowanych, świetnie rokujących następców.
15 sierpnia tym razem może należeć do dobrej koleżanki Majewskiego. Tego dnia na brazylijskich igrzyskach po swoje idzie Anita Włodarczyk. To niekwestionowana królowa rzutu młotem ostatnich lat.
15 sierpnia w historii igrzysk zapisał się jeszcze jako dzień w którym:
- Otylia Jędrzejczak zdobyła dwa srebrne medale olimpijskie w Atenach, w pływackich wyścigach na 100 m stylem motylkowym i na 400 m stylem zmiennym
- drużyna szpadzistów w składzie Tomasz Motyka, Adam Wiercioch, Radosław Zawrotniak, Robert Andrzejuk zdobyła srebrny medal w Pekinie w 2008 roku.
Cykl "To się zapisało" będziemy prezentować do ostatniego dnia igrzysk w Rio de Janeiro. Chcemy przypomnieć w nim najciekawsze olimpijskie historie, które wydarzyły się i osiem, i 108 lat temu.
Rio 2016. Seksafera w brazylijskiej kadrze. Ingrid Oliveira wyrzucona z wioski [ZDJĘCIA]
