Rio 2016. Medal był blisko... Czwórka podwójna Mateusza Biskupa na czwartym miejscu

Było bardzo blisko, ale się nie udało. Wioślarska czwórka podwójna w składzie Mateusz Biskup (AZS AWFiS Gdańsk), Wiktor Chabel (Tryton Poznań), Dariusz Radosz (LOTTO Bydgostia) oraz Mirosław Ziętarski (AZS UMK Energa Toruń) - zajęła 4. miejsce w wyścigu finałowym podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Wygrali Niemcy.

Polacy z bardzo dobrej strony pokazali się w swoim wyścigu eliminacyjnym i z miejsca stali się jednym z kandydatów do medalu. Ostatecznie zabrakło do niego bardzo niewiele...

Finał Polacy zaczęli bardzo spokojnie, po 500 m byli na ostatnim 6. miejscu. Ale potem zaczęli systematycznie przesuwać się do przodu. Najpierw połknęli Ukraińców, potem Brytyjczyków. Na 500 m przed metą wyprzedzali ich już tylko wyraźnie prowadzący od początku Niemcy, a także Australijczycy i Estończycy. Do żadnej z tych osad Polakom nie udało się już zbliżyć i ostatecznie zajęli oni 4. miejsce, co uznać można za ogromny sukces.

Wielki talent

Najmłodszym i chyba najbardziej utalentowanym członkiem osady jest 22-letni Biskup. Pochodzi on z Lisewa Malborskiego, gdzie w 2010 r. wypatrzył go trener Unii Tczew Mariusz Grubich. Pod jego okiem szybko zaczął odnosić pierwsze sukcesy, a po skończeniu wieku juniora przeniósł się do AZS AWFiS Gdańsk.

- Od dawna blisko współpracujemy z Unią, a dla Mateusza dodatkową zachętą niewątpliwie była osoba Adama Korola. Jest w tym samym klubie, w którym wychował się mistrz i wszystko wskazuje na to, że stanie się jego godnym następcą - mówi Michał Rychlicki, jeden z klubowych trenerów Biskupa w AZS AWFiS (drugim jest Piotr Buliński). - To niesamowicie ambitny i pracowity młody człowiek. Jak się widzi zawodnika po raz pierwszy, od razu można zauważyć, czy ma on talent do wioślarstwa. W przypadku Mateusza od początku widać było, że ma to "coś" - dodaje Rychlicki.

Przed nimi wielka przyszłość

Jego słowa potwierdza Adam Korol - mistrz olimpijski z Pekinu, czterokrotny mistrz świata, były minister sportu, a obecnie poseł na Sejm RP. Przez lata tworzył on wraz z Markiem Kolbowiczem, Konradem Wasielewski i Michałem Jelińskim legendarną czwórkę podwójną, która wygrywając w pięknym stylu wszystkie najważniejsze imprezy zyskała miano "dominatorów". Teraz doczekali się następców.

- Mateusz to chłopak o niesamowitych możliwościach. Ma o wiele lepsze parametry fizjologiczne niż ja w jego wieku. Poza tym ma świetną technikę wiosłowania, jak mówi się w naszym środowisku doskonale "czuje" wodę. Generalnie ma większy potencjał ode mnie, więc wróżę mu wielką przyszłość - mówił przed igrzyskami Korol.

Sukces jest tym większy, że ta czwórka powstała dopiero w ubiegłym roku. A już teraz była bardzo blisko olimpijskiego medalu. Przed nimi zatem piękna przyszłość, tym bardziej, że ich trenerem jest Aleksander Wojciechowski - twórca sukcesów "dominatorów".

Przypomnijmy, że Biskup został uznany za sportowe odkrycie roku 2015 w plebiscycie "Gazety Wyborczej Trójmiasto" Pomorskie Sztormy. Teraz stał się jednym z głównych kandydatów do miejsca w pierwszej "10" już w kategorii Sportowiec Roku.

Więcej o: