19-latka pokonała w finale Juliję Jefimową, która była już dwukrotnie karana za stosowanie dopingu. Pomimo to dostała zgodę od MKOl-u na start w Rio de Janeiro (więcej tutaj).
- To dowód na to, że można być czystym i wygrać - stwierdziła King po swoim zwycięstwie. Amerykański dziennikarz stwierdził, że King bardzo otwarcie mówi o oszustwach Jefimowej i tym, że nie powinna brać udziału w igrzyskach.
W związku z tym zapytał, czy Justin Gatlin - amerykański sprinter dwukrotnie karany za doping - powinien startować w Rio. King odpowiedziała bardzo konkretnie. - Muszę szanować decyzje MKOl-u, nawet jeśli się z nimi nie zgadzam. Czy uważam, że sportowcy karani za doping powinni być dopuszczani do zawodów? Nie powinni. Niestety jesteśmy tego świadkami. To powinno być fundamentem sportu - stwierdziła King.
Pojedynek Justina Gatlina z Usainem Boltem w biegu na 100 metrów z pewnością wzbudzi olbrzymie emocje - to jedna z najbardziej wyczekiwanych konkurencji na każdych igrzyskach olimpijskich. Często starcia między tymi sportowcami nazywane są pojedynkami "ciemnej strony mocy z jasną".
To nie jedyne takie oskarżenia podczas trwających igrzysk. Francuski pływak Camille Lacourt powiedział o swoim rywalu Sun Yangu, który zdobył złoty medal: - Sika na fioletowo! Gdy widzę to podium, robi mi się niedobrze. Więcej tutaj.
W Rio zrobiło się bardzo gorąco. Fotoreporter Reutersa nie mógł się powstrzymać [ZOBACZ ZDJĘCIA]