W sobotę Shiffrin została najmłodszą zwyciężczynią slalomu w historii igrzysk. Amerykanka specjalizuje się w konkurencjach technicznych. Poza slalomem startowała też w gigancie, w którym była piąta. Jej ambicje są jednak dużo większe.
- Marzę o wygraniu pięciu złotych medali na kolejnych igrzyskach - przyznała dziennikarzom. - Wiem, że to brzmi, jakbym była szalona - dodała. Shiffrin jest przekonana, że stawianie sobie wysokich celów jest kluczowe w ich realizowaniu.
By zdobyć pięć medali, 18-latka musiałaby znacznie poprawić się w konkurencjach szybkościowych: zjeździe i supergigancie. Listę konkurencji olimpijskich uzupełnia superkombinacja, składająca się ze zjazdu i jednego przejazdu slalomu.
Po 42 latach Shiffrin została kolejną Amerykanką, która wygrała olimpijski slalom. Ostatnio w 1972 roku dokonała tego Barbara Ochran. Dzięki 18-latce Amerykanie przedłużyli swoją świetną passę w Soczi, zdobywając medale w każdym kolejnym dniu. Mogą być pierwszą reprezentacją w historii zimowych igrzysk, która zdobędzie medal każdego dnia.
- Gdy dwa lata temu po raz pierwszy zobaczyłem Mikaelę podczas treningu, powiedziałem jej, że jeśli nadal będzie tak jeździć, to w Pucharze Świata nikt jej nie pokona - powiedział o eksplozji talentu Shiffrin Roland Pfeifer, austriacki trener techniczny Amerykanek.
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone