Jaśkowiec miała za zadanie nie stracić dystansu do czołowych sztafet. Polka długo biegła za plecami rywalek, ale traciła bardzo niewiele. Po pierwszej pętli Polki były na 7. miejscu. Od razu po zmianie Justyna Kowalczyk odważnie ruszyła do przodu i na strefę zmian wbiegła tylko za plecami Finek.
Na kolejnej zmianie polskie biegaczki były przedostatnie (szóste na siedem startujących drużyn - ósmy zespół, czyli Ukraina wycofała się ze startu), a następnie trzecie. Przed ostatnią zmianą Kowalczyk traciła ponad 14 sekund do pierwszych Finek i pięć do drugich Niemek.
Tak mała strata do drugiej lokaty dawała nadzieję, że mistrzyni olimpijska w biegu na 10 km stylem klasycznym wprowadzi Polki do finału. I rzeczywiście - Kowalczyk pobiegła bardzo dobrze, wpadając na metę za plecami Niskanen. Finał o godzinie 12.45 - Relacja Z Czuba i Na Żywo na Sport.pl ?
Wygrały Finki z czasem 16:42:15.
Bezpośredni awans z dwóch półfinałów uzyskują po dwa najlepsze duety. Stawkę finalistów uzupełni sześć par z najlepszymi czasami.
Drugi półfinał wygrały Norweżki, przed Szwedkami i Amerykankami. Norweżki do mety przybiegły z czasem 16:43.45. Reprezentantki Szwecji straciły do nich 5,31 sekundy. Trzecie na mecie USA straciło do Norweżek 7,91 sekundy.
Skład finału: Finlandia, Polska, Norwegia, Szwecja, Rosja, Niemcy, Austria, Słowenia, USA, Szwajcaria.