Historia kariery Justyny Kowalczyk i biegów narciarskich. Przeczytaj książkę>>
Kowalczyk zdeklasowała rywalki w biegu na 10 km stylem klasycznym. Druga była Szwedka Charlotte Kalla - 18,4 s straty, a trzecia Norweżka Therese Johaug - 28,3. Marit Bjoergen na ostatnim fragmencie trasy straciła wiele i ostatecznie przybiegła piąta (33 sekundy straty). Lepszy czas od niej miała jeszcze Finka Aino-Kaisa Saarinen.
"Kowalczyk: Wzięłam bardzo silne leki" - taki był tytuł jednego z największych dzienników w Norwegii "Verdens Gang". Konkurencyjny "Dagbladet" napisał "Kowalczyk na 'silniejszych lekach' rozbiła Johaug i Bjoergen" - to pierwsze reakcje tuż po zwycięstwie Kowalczyk. Norweskie media niejako nawiązały do wypowiedzi Kowalczyk sprzed kilku lat, gdy Polka tłumaczyła swoje porażki z Marit Bjoergen lekami na astmę stosowanymi przez swoją wielką rywalkę.
- Z astmatyczkami nie jesteśmy w stanie wygrać. Podczas sztafety na start wyjdą cztery Norweżki. Każda z nich jest astmatyczką - mówiła Kowalczyk podczas mistrzostw świata w Oslo w 2011 roku.
W relacji z biegu "Dagbladet" napisał, że Kowalczyk zmiażdżyła Norweżki. "Bjoergen spadła z podium" - czytamy w artykule. Dziennik podkreśla, że reprezentantki Norwegii nie były nawet blisko Polki. Strona internetowa gazety "Verdens Gang" pisze o "kryzysie Bjoergen".
"Przez ostatnie lata uwielbialiśmy nie lubić Justyny Kowalczyk. Można znaleźć ku temu racjonalne powody, jak choćby ten, że Polka nie należy do mistrzyń dyplomacji. Teraz jest dla nas dobry moment, by znów pokazać, że potrafimy być dobrą publicznością. Świetny bieg świetnej biegaczki. Brawo, Justyna!" - pisał w felietonie Esten O. Sather z dziennikarz "Dagbladet".