Soczi 2014. Kowalczyk: Stwierdziłam, że albo wygram, albo zdechnę

- Dziękuję tym wszystkim krytykom, którzy chcieli, żebym nie biegła. To mnie zmobilizowało - mówiła przed kamerami TVP tuż po biegu Justyna Kowalczyk. Polka zdobyła złoto igrzysk na 10 kilometrów stylem klasycznym.

Kowalczyk zaczęła swoją wypowiedź od odniesienia się do krytyki, która spadła na nią po zajęciu szóstego miejsca w biegu łączonym.

- Dziękuję tym wszystkim krytykom, którzy chcieli, żebym nie biegła. To mnie zmobilizowało - powiedziała.

Polka przyznała, że nie miała specjalnej taktyki na czwartkowy bieg. - Nie kalkulowałam, stwierdziłam, że albo wygram, albo zdechnę. Jakby tam było 100 metrów więcej, to bym tam usiadła. Nie wiem, czy to było widać - mówiła mistrzyni olimpijska, która zaraz za metą padła na śnieg.

- Moje narty były fantastyczne, dziękuję trenerom, serwismenom i całemu zespołowi. Cieszę się, że tak wyszło - powiedziała i poszła na dekorację.

Zobacz wideo

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.