Soczi 2014. Problemy mieszkaniowe hokeistów w Soczi. Przemeblowania. "Jak 30 lat temu w Sarajewie"

Masz ponad dwa metry wzrostu, a dostajesz małe łóżko. Co robisz? Z takim m.in. problemem musiał się zmierzyć słowacki hokeista Zdeno Chara. Warunki mieszkaniowe w wiosce olimpijskiej zaskoczyły też Kanadyjczyków.

Zarabiają miliony dolarów i w trakcie sezonu mieszkają w luksusowych hotelach. Po przyjeździe do wioski olimpijskiej lekko się zdziwią - donoszą kanadyjskie media. Hokeiści będą zaskoczeni warunkami mieszkaniowymi w Soczi. Gwiazdor NHL Sidney Crosby będzie musiał przez dwa tygodnie dzielić pokój z dwoma kolegami z zespołu i korzystać z jednej łazienki.

"Mają wspaniały widok na Morze Czarne, ale zakwaterowanie w wiosce jest dość prymitywne. Dwóch lub trzech graczy będzie dzieliło jeden pokój, będą musieli spać w postawionych tuż obok siebie łóżkach, jak w akademiku, i dzielić tę samą łazienkę. To może nie jest Motel 6 [sieć tanich moteli], ale do hotelu Ritz tym noclegom bardzo daleko" - donosi kanadyjski "Winnipeg Free Press".

W takich pokojach będą spać kanadyjscy hokeiści. Już pojawiły się żarty, że Crosby, który jest centrem, na pewno wybierze łóżko w środku, a zawodnicy będą spać liniami (w formacjach ofensywnych w hokeju występuje trzech zawodników, którzy tworzą właśnie tzw. linię).

Były hokeista NHL, a obecnie szkoleniowiec kanadyjskiej reprezentacji w hokeju kobiet Kevin Dineen porównał pokoje w wiosce z tymi z Sarajewa z igrzysk sprzed 30 lat. - Są bardzo podobne. Funkcjonalne, ale przestarzałe - stwierdził.

Kanadyjskie hokeistki mają identyczne pokoje jak mężczyźni. - Poprzestawiałyśmy łóżka, żeby nie leżeć tak obok siebie. Moje wylądowało w kuchni - powiedziała bramkarka Shannon Szabados.

"Olbrzymie" problemy Zdeno Chary

Okazuje się jednak, że nie tylko Kanadyjczycy są zaskoczeni warunkami noclegowymi. Nietypowy problem miał też słowacki olbrzym Zdeno Chara, który ma 206 centymetrów wzrostu.

Zdjęcie z łyżwiarką figurową Kirsten Moore-Towers (148 cm). fot. twitter.com/Kirsten_MT

Najwyższy w historii zawodnik NHL (gra w Boston Bruins), który niósł flagę na ceremonii otwarcia, po wejściu do pokoju zaśmiał się, gdy spojrzał na łóżko. Było dla niego zdecydowanie zbyt krótkie - musiał więc zrobić małą przedłużkę.

fot. sport.sme.sk

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.