Zarabiają miliony dolarów i w trakcie sezonu mieszkają w luksusowych hotelach. Po przyjeździe do wioski olimpijskiej lekko się zdziwią - donoszą kanadyjskie media. Hokeiści będą zaskoczeni warunkami mieszkaniowymi w Soczi. Gwiazdor NHL Sidney Crosby będzie musiał przez dwa tygodnie dzielić pokój z dwoma kolegami z zespołu i korzystać z jednej łazienki.
"Mają wspaniały widok na Morze Czarne, ale zakwaterowanie w wiosce jest dość prymitywne. Dwóch lub trzech graczy będzie dzieliło jeden pokój, będą musieli spać w postawionych tuż obok siebie łóżkach, jak w akademiku, i dzielić tę samą łazienkę. To może nie jest Motel 6 [sieć tanich moteli], ale do hotelu Ritz tym noclegom bardzo daleko" - donosi kanadyjski "Winnipeg Free Press".
W takich pokojach będą spać kanadyjscy hokeiści. Już pojawiły się żarty, że Crosby, który jest centrem, na pewno wybierze łóżko w środku, a zawodnicy będą spać liniami (w formacjach ofensywnych w hokeju występuje trzech zawodników, którzy tworzą właśnie tzw. linię).
Były hokeista NHL, a obecnie szkoleniowiec kanadyjskiej reprezentacji w hokeju kobiet Kevin Dineen porównał pokoje w wiosce z tymi z Sarajewa z igrzysk sprzed 30 lat. - Są bardzo podobne. Funkcjonalne, ale przestarzałe - stwierdził.
Kanadyjskie hokeistki mają identyczne pokoje jak mężczyźni. - Poprzestawiałyśmy łóżka, żeby nie leżeć tak obok siebie. Moje wylądowało w kuchni - powiedziała bramkarka Shannon Szabados.
Okazuje się jednak, że nie tylko Kanadyjczycy są zaskoczeni warunkami noclegowymi. Nietypowy problem miał też słowacki olbrzym Zdeno Chara, który ma 206 centymetrów wzrostu.
Zdjęcie z łyżwiarką figurową Kirsten Moore-Towers (148 cm). fot. twitter.com/Kirsten_MT
Najwyższy w historii zawodnik NHL (gra w Boston Bruins), który niósł flagę na ceremonii otwarcia, po wejściu do pokoju zaśmiał się, gdy spojrzał na łóżko. Było dla niego zdecydowanie zbyt krótkie - musiał więc zrobić małą przedłużkę.
fot. sport.sme.sk