- Podchodzę do tego jak do każdego konkursu, robię to, co do mnie należy
- Czuję to w kościach i skokach.
- Uspokajałem państwa i siebie po części, ale to było normalne. Po prostu zapoznanie ze skocznią jest zupełnie inne niż na skoczniach, na których dotąd skakałem i musiałem zobaczyć, jak to wszystko tutaj funkcjonuje.
Po pierwsze zmieniło się moje podejście techniczne do skoków. Musiałem zobaczyć jak tu się wszystko układa, musiałem zmienić pozycję najazdową. Chwilę rozmawialiśmy o tym z trenerem, potem jeszcze w wiosce. Dał mi kilka uwag, które wdrożyłem, no i wszystko teraz zadziałało. Z tymi skokami nie mówmy hop, dopóki nie przeskoczę. Jeszcze są dwa dni do konkursu. Ale idę właściwą drogą. I będę robił to, co do mnie należy.
- Trener zasugerował, że dobrze byłoby poskakać, a ja powiedziałem, że owszem, byłoby bardzo dobrze.
- Tak, nie działała akredytacja. Zatrzymali mnie. Nie będę się nad tym rozwodził, bo muszę szybko wyrobić nową akredytację.
Wszystkie debiutujące w Soczi konkurencje! Kliknij, aby obejrzeć zdjęcia