Soczi 2014. Estoński doping odkryty po latach?

Wszystko wskazuje na to, że Marit Bjoergen zdobyła właśnie kolejne złoto igrzysk, jeszcze przed olimpiadą w Soczi. Kristina Smigun-Vaehi prawdopodobnie biegła osiem lat temu w Turynie na dopingu i straci mistrzostwa olimpijskie na 10 km klasykiem (tu druga była Bjoergen) i w biegu łączonym. Podejrzany jest również - znów - Andrus Veerpalu

MKOl nie chciał psuć sobie święta i ogłaszanie dopingowych wpadek odkrytych podczas badania zamrożonych próbek z Turynu odłożył do zakończenia igrzysk w Soczi. Uspokajał tylko, że nikt ze złapanych na dopingowaniu się w Turynie nie będzie olimpijczykiem w Soczi. Ale Kristina Smigun-Vaehi właśnie potwierdziła plotki, które krążyły od kilku dni, że chodzi m.in. właśnie o nią. W zabronionych próbkach kontrolerzy znaleźli ślady użycia niedozwolonego wspomagania.

Smigun wie o tym od dwóch miesięcy, a dziś napisała list otwarty do rodaków, w którym zapewniła, że niczego nie brała, zawsze była uczciwą osobą, zrobiła sobie już nawet test wariografem, który wykazał, że nie kłamie, mówiąc, że się nie dopingowała. Czeka na badanie próbki B. Estonka była już raz podejrzewana o doping, w 2001 wykryto u niej norandrosteron. Ale choć zdarza się to niesłychanie rzadko, zabronionego dopingu nie było w próbce B.

Veerpalu też na dopingu?

Estończycy byli w Turynie rewelacją na biegowych trasach, zdobyli na nich aż trzy złote medale, dwa Smigun, jeden Andrus Veerpalu, który zdobył również złoto igrzysk w 2002 roku i był dwa razy mistrzem świata. Wiele wskazuje na to, że i on jest w grupie podejrzanych po badaniu próbek z Turynu, bo z przecieków z MKOl wynika, że było więcej pozytywnych próbek, ale wszystkie związane z jedną dyscypliną sportu i z jednym krajem.

Veerpalu też był już podejrzewany o doping i zdyskwalifikowany w 2011 za branie hormonu wzrostu. Ale karę mu cofnięto po tym jak Trybunał Arbitrażowy do Spraw Sportu orzekł, że wprawdzie wiele wskazuje na to, że Estończyk brał hormon wzrostu, ale obowiązujące wówczas w przepisach antydopingowych limity odchyleń od normy były ustalone w sposób niedoskonały i da się je naukowo podważyć. Veerpalu, który jest w Soczi jako serwismen Kazacha Aleksieja Połtoranina, odmówił komentarza.

Wacław Radziwinowicz o igrzyskach w Soczi i absurdach współczesnej Rosji >>

Więcej o: