Hokej. Bronienie jest jak łapanie oszczepu

Musiałbym być kompletnym świrem, żeby zostać bramkarzem - powiedział kiedyś znakomity Brett Hull, napastnik m.in. St Louis Blues i Detroit Red Wings, który rozegrał w NHL 1471 meczów i zdobył 1581 punktów. Wiedział, co mówi. Bo bramkarz w hokeju to jedna z najgorszych fuch w sporcie...

Prawdą jest, że w każdej dyscyplinie sportowej bramkarz musi być odrobinę szalony. Ale w hokeju to szaleństwo przydaje się w szczególności. No bo czy człowiek, który zgadza się wystawić na ostrzał kawałka wulkanizowanej gumy o wadze 17 dkg pędzącego z szybkością ponad 150 km na godz., jest do końca normalny? A taki Zdeno Chara, słowacki obrońca, potrafi posłać krążek z szybkością ponad 175 km na godz.! Równie mocno potrafi przyłożyć Rosjanin Aleksandr Riazancew.

- Dlaczego krążek nazywa się krążkiem? Bo nazwa "mały skurczybyk" była już zajęta - stwierdził swego czasu Martin Brodeur, bramkarz New Jersey Devils z 20-letnim stażem w NHL. Czyli zna się na rzeczy...

Zresztą, najlepsze pojęcie o tym, co czeka bramkarza podczas meczu hokejowego, daje ten film:

Oczywiście bramkarz w hokeju ma zapewnioną osłonę: ma kask, ochraniacze - na szyję, ramiona, barki, łokcie, parkany - osłaniające kolana i piszczele zawodnika. Tak. Całość waży ok. 25 kilogramów. Spróbujcie pouwijać się przez 60 minut (a czasem i więcej) w bramce w takim rynsztunku. Niby bramkarz nie jeździ podczas meczu po lodowisku jak jego koledzy z drużyny, ale oni mają przerwy - po zakończeniu zmiany siadają na ławce i odpoczywają. Golkiper hokejowy nie odpoczywa nigdy.

- Hokej to gra zespołowa, ale w przypadku bramkarza to jest bardziej jak indywidualny sport. Nie zrozumiesz tego, jeśli nigdy nie grałeś na tej pozycji - to słowa Johna Garretta, który bronił bramki m.in. Quebec Nordiques i Vancouver Canucks.

Nie zrozumiesz. Możesz to sobie tylko spróbować wyobrazić. Pomogą w tym liczby - bramkarz podczas meczu traci średnio 3 litry wody. Broniący bramki Nashville Predators Dan Ellis wypocił kiedyś podczas jednego meczu prawie 6 kg! Dlatego podczas każdej nadarzającej się okazji uzupełnia płyny popijając z plastikowego bidonu położonego na bramce. W sumie wypija prawie dwa litry płynów - ważne jest też, by uzupełniać poziom sodu w organizmie.

- Stres i podniecenie, które towarzyszą mu podczas gry, obawa przed puszczeniem gola, popełnieniem głupiego błędu, odniesieniem kontuzji, wszystko to napływające falami w tak krótkim czasie... Dlatego największym przeciwnikiem bramkarza jest on sam - scharakteryzował kiedyś grę w bramce Ken Dryden, były bramkarz Montreal Canadiens.

Jest gorsza robota od bramkarza hokejowego? Zapytany kiedyś w ten sposób Gump Worsley, były golkiper New York Rangers i Minnesota North Stars, potwierdził: - Gościa, który miałby łapać oszczep podczas zawodów lekkoatletycznych.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.