Ciekawostki o małopolskim sporcie wklejamy na Facebooka Kraków - Sport.pl ?
Zawody FIS Cup rozgrywano na Wielkiej Krokwi w upalnych godzinach okołopołudniowych. Rywalizację utrudniały zmienne podmuchy wiatru, który miał bardzo duży wpływ na wyniki zawodów. Konkurs wielokrotnie wstrzymywano, a ostatecznie udało się rozegrać tylko jedną serię ocenianą (drugą przerwano po skokach kilku zawodników).
Najlepszą odległość dnia uzyskał Tomas Zmoray, lądując na 132,5. metrze. Słowak po raz trzeci w karierze zwyciężył w zawodach FIS Cup (wcześniej wygrał dwa konkursy w Strbskim Plesie w 2011 roku).
Wielka Krokiew przynosi mu szczęście - w 2009 roku wygrał tutaj zawody Pucharu Kontynentalnego. - Pasuje mi ta skocznia, jest też blisko mojego domu. Tu zawsze jest dobra atmosfera i czuję się prawie jak u siebie. Moje skoki były dziś dobre i dzięki nim udało się wygrać. W niedzielę wystartuję tutaj raz jeszcze w zawodach FIS Cup, a następnie wyruszam do Japonii na konkursy letniego Grand Prix - powiedział zwycięzca konkursu.
Tylko 0,8 punktu do Zmoraya stracił nasz reprezentant Adam Ruda (132,5 m) i zajął drugie miejsce. - Warunki były trudne, ale jestem zadowolony, skok oceniam bardzo dobrze. Myślę, że jutro będzie jeszcze lepiej. Treningi w kadrze bardzo mi pomogły, moje skoki są coraz lepsze. W kadrze panuje fajna atmosfera. Świetne wyniki Krzyśka Bieguna, który jest wraz z nami w grupie juniorów, bardzo nas motywują do ciężkiej pracy - ocenił zawodnik z Podkarpacia.
Na trzeciej pozycji sklasyfikowano jego kolegę z kadry juniorów Jakuba Wolnego (127,5 m). - Dziś wiatr bardzo kręcił, ale udało mi się sobie z tym poradzić i oddałem w miarę dobry skok - komentował podopieczny trenera Macieja Maciusiaka.
W pierwszej szóstce zawodów znaleźli się także: czwarty Przemysław Kantyka, piąty Andrzej Zapotoczny oraz szósty Wojciech Gąsienica-Kotelnicki. Punkty zdobyli też 18. Andrzej Stękała, 26. Paweł Gut oraz 30. Łukasz Rutkowski.