Londyn 2012. Lekkoatletyka. Drugie złoto Bolta

Niesamowity Usain Bolt wygrał finał na 200 metrów i jako pierwszy lekkoatleta w historii obronił tytuły mistrza olimpijskiego na dwóch najkrótszych dystansach. Rekordu świata nie udało się jednak pobić. Wszystkie medale zdobyli reprezentanci Jamajki.

Bolt poprawnie wystartował i po wyjściu na prostą prowadził. Gonił go jednak Yohan Blake i wydawało się, że aspirujący do złota Jamajczyk będzie w stanie powalczyć na finiszu z wielkim mistrzem. Bolt jednak przyspieszył i na metę wpadł z bezpieczną przewagą. Rekordu świata nie pobił - jego czas to 19.32.

Drugi na mecie Blake stracił do mistrza 0,22 sekundy. Brąz przypadł kolejnemu Jamajczykowi - Warrenowi Weirowi.

Rozczarowanie? Bolt bez rekordu świata

Bolt zapowiadał przez finałem, że w finale 200 metrów dokona "czegoś niezwykłego". Bardziej niezwykłe, niż zostanie pierwszym człowiekiem, który obronił tytuł mistrza olimpijskiego na 100 i 200 metrów mogło być tylko pobicie rekordu świata.

- Ale co? - dopytywali reporterzy - pobić własny rekord świata, złamać barierę 19 s? - Marzy mi się to od lat - potwierdził obrońca tytułu z Pekinu.

Rekord świata na 200 metrów jest jednym z najtrudniejszych do pobicia. Od 1968 roku poprawiali je tylko Tommie Smith (ten od czarnej rękawicy i bosych stóp na podium w Mexico City), Pietro Mennea (również w Meksyku), Michael Johnson w Atlancie i Bolt. W tym czasie rekord na 100 metrów ustanawiało aż 18 sprinterów.

Drugie złoto obronione

W poniedziałek niesamowity Jamajczyk wygrał finał 100 metrów. Kiedy ruszył z bloków, wiadomo było, że nikt go nie wyprzedzi. Miał - jak na wielkiego, niemal dwumetrowego chłopa - fantastyczną reakcję na sygnał startera (0,165 s), lepszą niż srebrny później Yohan Blake i brązowy Justin Gatlin, nie stracił dystansu na pierwszych 10 metrach, co zwykle było jego wielkim mankamentem, a następnie rozpuścił swoje nogi i tyle go widzieli. Na metę wpadł z rekordem olimpijskim - 9,63 s. Szybciej pobiegł tylko w Berlinie w 2009 roku, gdy ustanawiał rekord świata.

Ostatnie igrzyska Bolta?

W poniedziałek ostatnie spotkanie z dziennikarzami miał Michael Phelps. I on, i Bolt są ikonami igrzysk w Pekinie i Londynie. Obaj oglądają siebie nawzajem i lubią o tym mówić. Phelps w sobotę zakończył karierę. Dla Bolta być może są to ostatnie igrzyska - w Rio będzie miał 30 lat, sporo jak na sprintera, który nie chce przegrywać. Jeśli tak, igrzyska na gwałt muszą szukać bohaterów, bo bez jednego mogą jeszcze jakoś ciągnąć, ale bez nich obu olimpiadzie zabraknie bąbelków.

Nie umiemy się powstrzymać. Zobacz komu kibicujemy na Facebook.com/Sportpl ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA