KONKURS! Pokaż swoją radość zwycięstwa i wygraj 7 tys. złotych!
- Doszło do tego, że jeśli nie nagniesz zasad, zostajesz w tyle, stajesz w niekorzystnej sytuacji, więc każdy stara się w jakiś sposób przekroczyć dozwolone granice - stwierdził na łamach Sydney Morning Herald van der Burgh. Pływak ocenił, że 99 procent zawodników pomaga sobie kopnięciami stosowanymi w pływaniu delfinem.
- Z punktu widzenia zasad moralnych, nie powinno się tego wykonywać, ale nie jestem w stanie poświęcać moich osiągów, czterech lat ciężkiej harówki komuś, kto oszukuje bez skrupułów - powiedział Południowoafrykańczyk
Van der Burgh wygrał wyścig na 100 metrów stylem klasycznym w rekordowym czasie 58,46 sekund. Nie wyrażając żalu z powodu swojego zachowania, pływak dodał, że zawodnicy skończą oszukiwać dopiero wtedy, gdy FINA (Światowa Federacja Pływacka) zreformuje zasady i uchwali system wideo, który pozwoli obserwować zachowania pływaków pod wodą.
- Jestem za "podwodnym monitoringiem". Jeśli federacji uda się przeforsować ten pomysł, będzie to z korzyścią dla całego sportu. Nie chcę przegrywać zachowując się fair wobec tych, którzy sami oszukują - podsumował van der Burgh. W tym samym wyścigu zauważono niedozwolone kopnięcia stosowane w pływaniu delfinem u Christiana Sprengera, srebrnego medalisty. Van der Burgh dodał, że Australijczyk Brenton Rickard również używał tych ruchów. Rickard nie wyparł się swego czynu. Stanął nawet po stronie Południowoafrykańczyka twierdząc, że system wideo rozwiąże wszelkie spory.
Cameron van der Burgh golfinhou na sa~da
from
on
.