Profil Sport.pl na Facebooku - 78 tysięcy fanów. Plus jeden?
Krishan wygrał walkę ze Spencem 13-11 - chwilę przed ogłoszeniem werdyktu rękę w geście triumfu podniósł Amerykanin, odmienna decyzja sędziów była dla niego szokiem - ale wynik pojedynku został później zmieniony przez AIBA. Federacja oświadczyła, że po analizie nagrań uznano, iż Amerykanin powinien otrzymać cztery dodatkowe punkty za faule popełniane przez Hindusa.
- Według nas bokser z USA również popełniał faule i powinien zostać ukarany według tego samego schematu. Pracujemy nad tym, by złożyć apelację przeciwko zmianie rozstrzygnięcia walki - powiedział P.K.M. Raja, szef indyjskiej misji olimpijskiej.
Dziennikarze spytali, dlaczego Hindusi nie poskarżyli się na faule Spence'a jeszcze przed ingerencją federacji. - Żaden bokser nie będzie protestował po wygraniu walki. Teraz, gdy wynik został zmieniony, chcielibyśmy pokazać im faule popełnione przez drugiego boksera, które nie zostały wzięte pod uwagę - tłumaczył Raja.
Decyzję AIBA ostro skrytykował wiceprezydent Indyjskiego Związku Olimpijskiego, Tarlochan Singh. - Widać, że wpływ na jury miało amerykańskie lobby. To zła decyzja - powiedział, dodając, że federacja pozbawiła Indie "pewnego medalu".
W ćwierćfinale Krishan miał zmierzyć się z Andriejem Zamkowojem. Teraz jego rywalem będzie Spence. Walka ma odbyć się we wtorek.