Pierwszy set był bardzo wyrównany. Polka jednak wytrzymała grę nerwów i wygrała na przewagi 13:11. W drugim to ona kontrolowała sytuację i pokonała rywalkę do 6.
Kolejny set był jeszcze bardziej zacięty niż pierwszy, chociaż mógł się zakończyć wcześniej, jednak Holenderka trafiła piłką w kant stołu i wybroniła się przed piłką setową. Ostatecznie wygrała tę odsłonę do 14. To dodało jej skrzydeł i po chwili było już 2:2 w setach.
Piąty set zaczął się świetnie dla Partyki. Prowadziła 6:2 i 7:4, ale oddała inicjatywę rywali. Li zakończyła seta uderzeniem w kant stołu i objęła prowadzenie 3:2. Ostatni set zakończył się zwycięstwem reprezentantki Holandii 11:7.