Początek walki z reprezentantem Hongkongu nie wyglądał najlepiej w wykonaniu naszego szablisty. Hin Chung Lam długo utrzymywał jedno-dwupunktową przewagę. Skrodzki przy stanie 5:6 zdobył jednak trzy punkty z rzędu i dzięki temu na przerwę zszedł z przewagą.
Druga część walki to już zdecydowana dominacja naszego zawodnika. Dynamiczne ataki i dobre obrony w wykonaniu Skrodzkiego doprowadziły do tego, że rywal zdobył tylko cztery punkty i ostatecznie to nasz reprezentant zwyciężył 15:10.
W 1/16 Polak musiał jednak zmierzyć się z najlepszym obecnie szablistą na świecie Nicolasem Limbachem. Walka z Niemcem rozpoczęła się nawet od prowadzenia Skrodzkiego 2:0, ale później rywal pokazał klasę.
Limbach doprowadził do stanu 3:3 i od tego momentu zdobył pięć punktów z rzędu, schodząc na przerwę ze zdecydowaną przewagą. Po przerwie nasz zawodnik starał się atakować, wielokrotnie dochodziło do obopólnych trafień, ale Niemiec był nie do pokonania. Ostatecznie pojedynek zakończył się porażką Skrodzkiego 8:15.