Londyn 2012. Judo: W ćwierćfinale zemdlała. Potem zdobyła brązowy medal

Podczas ćwierćfinału węgierska judoczka Eva Csernoviczki zemdlała. - Nie wiedziałam, że straciłam przytomność, myślałam, że sędzia przerwał walkę - powiedziała 26-letnia zawodniczka. Kilka godzin później wyszła na matę i zdobyła dla swojego kraju pierwszy medal olimpijski.

Walcząca w kategorii do 48 kilogramów Csernoviczki straciła przytomność po duszeniu w walce ćwierćfinałowej z reprezentantką Belgii - Charline van Snick. Węgierska judoczka upadła na matę i straciła przytomność. Służby medyczne szybko zareagowały i po chwili przywróciły Csernoviczki do pełni świadomości.

Po walce Węgierka przyznała, że nie była świadoma utraty przytomności. - Nie wiedziałam, że zemdlałam. Myślałam, że sędzia krzyknął "mate" (komenta oznaczająca koniec walki). Wstałam i chciałam walczyć dalej, ale powiedziano mi, że to już koniec - przyznała po zakończeniu turnieju, w którym ostatecznie (dzięki udziałowi w repasażach) zdołała zdobyć brązowy medal.

- Następne 30 minut było dla mnie bardzo ciężkie. Nie czułam się najlepiej, ale trener powiedział mi, żeby skupić się na następnej walce. Przed walką o brąz byłam już zrelaksowana - dodała.

Mimo porażki w ćwierćfinale Węgierka dostała szansę na awans do strefy medalowej w repasażach. W drodze po brąz pokonała najpierw Chinkę Wu Shugen, a w walce o medal poradziła sobie z numerem jeden światowych list - Japonką Tomoko Fukumi. - Wykonałam pracę taktyczną i pierwszy raz w życiu wygrałam z numer jeden. Wciąż nie mogę uwierzyć, że zdobyłam brązowy medal. Marzyłam o olimpijskim podium od dziecka - zakończyła Csernoviczki.

Jesteśmy także na NK. Śledź igrzyska ze Sport.pl!

Więcej o:
Copyright © Agora SA