PŚ w Hyeres: RS:Xy najlepsi, 49ery awansują

Za nami pierwszy dzień rundy finałowej w regatach Pucharu Świata Semaine Olympique Francaise de Voile we francuskim Hyeres. W klasie RS:X mężczyzn, Piotr Myszka wciąż utrzymuje pozycję lidera. Wśród kobiet, Maja Dziarnowska przesunęła się na 2 lokatę w klasyfikacji generalnej. Natomiast w klasie 49er najwyżej sklasyfikowaną polską załogą jest team Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński, którzy plasują się na 9 miejscu. Awans na 21 pozycję zaliczyli Marcin Czajkowski i Jacek Piasecki.
RS:Xy w akcji RS:Xy w akcji Fot.: sof.ffvoile.fr

Piotr Myszka: to były najcięższe dwa wyścigi

Dziś prognoza się nie sprawdziła i był słaby wiatr, ale i tak odbyły się dwa wyścigi finałowe. Wiało 7-12 węzłów. To jest najgorszy wiatr do pływania na RS:X. W takich warunkach prócz żeglarstwa liczy się też wydolność i siła. Jest dużo pompy, a to przekłada się na prędkość. Ostatni raz pływałem w takich warunkach w Hiszpanii na początku marca.

regaty w hyeres, piotr myszka, maja dziarnowska, rs:x team

To były najcięższe dwa wyścigi tych regat, ale dzięki temu umocniłem się na 1 pozycji i teraz mam 6 pkt przewagi nad drugim. Jutro prognoza jest silno wiatrowa, a do rozegrania mamy 2 wyścigi finałowe.

Cel: powiększenie przewagi!

Wyścigi 49erów Wyścigi 49erów Fot.: Magdalena Czajkowska

Marcin Czajkowski i Jacek Piasecki relacjonują

Pierwszy dzień finałów zakończyliśmy dość późnym powrotem z wody. Z rana było opóźnienie z rozpoczęciem wyścigów, a potem rozegrano ich aż cztery.

Wiatr był dzisiaj łaskawy w swojej sile, ale różnice pomiędzy najniższą wartością około 8 węzłów (15 km/h), a najwyższą w szkwałach 16 węzłów (30 km/h) powodowały, że żegluga była wyjątkowo trudna.

49er team, marcin czajkowski, jacek piasecki, 49er team

Można powiedzieć, że czytanie wiatru było dzisiaj kluczem do sukcesu. Mimo, że zaliczyliśmy awans w tabeli na miejsce 21 to powodów do zadowolenia nie mamy za wiele bo tylko jeden na cztery. W drugim wyścigu dnia, gdzie na mecie zameldowaliśmy się na miejscu piątym. Pozostałe miejsca to 15,14,17.  Te dwa ostatnie wyścigi cały czas siedzą nam w głowie. Szukamy momentu, w którym to z dobrze zapowiadającego się wyścigu wylądowaliśmy na miejscu w drugiej dziesiątce.

Wszystkie starty mieliśmy dobre, a może i nawet bardzo dobre, szczególnie te dwa ostatnie. W ponad 90% pierwszej halsówki żeglowaliśmy w okolicach pierwszej trójki, ale dwa razy rozgrywka końcówki pierwszej części trasy nie układała się po naszej myśli. Okolice znaków to jedne z trudniejszych fragmentów trasy, tu decydują metry, a czasami milimetry, a tych nam zdecydowanie zabrakło. Zawodnicy, którzy żeglują koło nas kończą wyścig na miejscach pierwszych. Czy to brak przewidywania tego co się za chwile stanie? A może brak odrobiny szczęścia?

Na szczęście najłatwiej zwalić, ale tą opcję zostawimy sobie na koniec jak już nie znajdziemy żadnej innej odpowiedzi ;-)

Jutro kolejny dzień i kolejne możliwości, które na razie stoją pod znakiem zapytania bo prognoza pogody zapowiada powrót silnego wiatru.

Pozdrawiamy,

Marcin i Jacek

Więcej o:
Copyright © Agora SA