Jak na dwa tysiące przeprowadzonych jak dotąd testów wykroczenia dopingowe są minimalne - jedynie jednej z rosyjskich hokeistek udzielono reprymendy po pozytywnym wyniku testu na obecność lekkiego stymulanta, który znajdował się w leku zażywanym przez nią tuż przed Olimpiadą.
- Nie mamy nic sensacyjnego do zakomunikowania - powiedział Arne Ljungqvist, przewodniczący komisji medycznej MKOL. - Kilkaset testów zostanie jeszcze przeprowadzone w czasie ostatniego weekendu zawodów, ich rezultaty będą znane na początku przyszłego tygodnia.
"Nasze występy są beznadziejne" - grzmi Kreml ?