Vancouver 2010. Amerykanie w półfinale turnieju hokejowego

Uznawani za jednych z faworytów do zwycięstwa w całym turnieju Amerykanie długo męczyli się ze Szwajcarią. Obie bramki meczu zdobył na początku i na końcu trzeciej tercji grający na co dzień w New Jersey Devils Zach Parise.

Co ciekawe, to właśnie w trzeciej tercji gra była najbardziej wyrównana. W pierwszych dwóch częściach meczu stosunek strzałów wynosił odpowiednio 18:4 i 14:4 na korzyść Amerykanów. Świetnie w bramce Szwajcarów spisywał się jednak zawodnik Anaheim Ducks Jonas Hiller.

W drugiej tercji mogliśmy zaobserwować, jak dobrym rozwiązaniem jest stosowanie w sporcie powtórek z zapisu wideo. Kane zaatakował Hillera, ten podbił krążek, który po odbiciu się od jego ramienia w trakcie syreny wpadł do bramki. Amerykanie cieszyli się z prowadzenia, jednak po chwili sędziowie zweryfikowali sytuację - bramka padła już po sygnale.

W trzeciej minucie trzeciej tercji nie było już mowy o nie uznaniu gola. Rafalski strzelił spod niebieskiej, krążek lekko trącił stojący przed bramką Parize. Hiller trafiony w bok głowy jeszcze prawie sięgnął go rękawicą, potem prawie sięgnął go parkanem. Krążek wtoczył się do bramki.

Od tego momentu Szwajcarzy postanowili zaatakować. Stosunek strzałów się wyrównał, wydawało się że zaraz będzie remis. Najlepszej okazji nie wykorzystał Sprunger, po którego strzale krążek odbił się od słupka bramki Millera i wyszedł w pole. Chwilę później bramkę zdobyli Amerykanie, jednak znów słusznie nie uznali jej sędziowie - Kesler zagrywał zbyt wysoko podniesionym kijem.

Parise zdobył swojego drugiego gola, przypieczętowując tym samym zwycięstwo swojego zespołu, w ostatnich sekundach meczu. Strzelał do pustej bramki, bo Szwajcarzy wcześniej zdjęli z lodowiska bramkarza.

Reprezentanci USA w półfinale zmierzą się ze zwycięzcą meczu Finlandia - Czechy.

Pozostałe ćwierćfinały

Rosja - Kanada 01:30 ?

Finlandia - Czechy 04:00 ?

Szwecja - Słowacja 06:00 ?

Zwycięstwo Szwedów w biegu sztafetowym ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.