Vancouver 2010. Dwunaste miejsce polskiej sztafety. Zwycięstwo Rosjanek

Polskie biatlonistki po fatalnym strzelaniu Krystyny Pałki i Magdaleny Gwizdoń zajęły dwunaste miejsce w olimpijskim wyścigu sztafet 4x6 kilometrów. Wygrały rewelacyjne Rosjanki przed Francuzkami i Niemkami.

- Presja nas zjadła, trzeba było nie myśleć o tym medalu, to lepiej byśmy strzelały - chlipiała na mecie Agnieszka Cyl, a z policzków ciekły łzy wielkości nabojów do karabinu. Jej koleżanki Magdalena Gwizdoń i Krystyna Pałka spudłowały w sumie 13 razy i o medalu w sztafecie 4x6 km można było zapomnieć.

Wygrały szybkie na trasie i niesamowicie strzelające Rosjanki, które prowadziły niemal od startu do mety. Drugie miejsce na ostatniej zmianie wywalczyła dla Francuzek Sandrine Bailly, sprzątając srebro sprzed nosa Niemkom. Dziennikarze z nad Renu byli wściekli na trenerów, bo ci nonszalancko nie wystawili do sztafety największej gwiazdy Magdaleny Neuner. I mało brakowało, a w ogóle nie zdobyliby medalu.

Polski sen o podium prysł szybciutko, już na pierwszej zmianie. Krystyna Pałka biegła wolno, a do tego cztery razy spudłowała, musiała dobierać naboje i tracić kolejne cenne sekundy. Katastrofa nastąpiła jednak na drugiej zmianie, gdy Magdalena Gwizdoń zaliczyła aż siedem pudeł i musiała biegać karną rundę. Polki po jej "wyczynie" na strzelnicy spadły na 18. miejsce. Nad nami były m.in. Kanada, USA, Rumunia. Za nami tylko Łotwa.

Później dobrze pobiegły Weronika Nowakowska i Agnieszka Cyl. Obie spudłowały tylko po jednym razie i wydobyły się z przepaści. Cyl finiszowała na 12. miejscu.

- Myślę, że presja nas zjadła. Gdybyśmy wszystkie pobiegły i strzelały tak dobrze, jak umiemy, to by było wyższe miejsce. Tak wyszło, jak wyszło - mówiła ocierając łzy Agnieszka na mecie. - Jesteśmy w stanie zrobić dobry wynik w tej sztafecie, ale... nie tym razem - dodała Agnieszka. Kiedy pocieszaliśmy ją, żeby jednak nie płakała, powiedziała, że płacze także dlatego, że przez to 12. miejsce, Pałka i Gwizdoń stracą stypendia z ministerstwa. - Ósemka gwarantuje nam pieniądze za które żyjemy. Teraz dwie z nas zostaną bez tego - wypłakała Cyl, która razem z Nowakowską utrzyma stypendium za wyniki na 15 km.

Magda Gwizdoń mijając nas rzuciła tylko "Nie, dziękuję". - Nigdy w biatlonie czegoś takiego nie widziałam, strzelała jakby pierwszy raz w życiu karabin trzymała - powiedziała nam o jej występie trenerka Nadia Biłowa.

Wszyscy pytali ją o przyszłość, bo ponoć ma po sezonie odejść z kadry Polski. - Bardzo mi będzie żal się rozstawać, ale w zarządzie są ludzie, którzy przeszkadzają nam pracować i knują za plecami. Jestem już tym zmęczona, ale zobaczymy co będzie za miesiąc, jak sezon się skończy - zakończyła Biłowa.

Igrzyska w Vancouver na portalu Sport.pl

Codzienne relacje Z Czuba i na żywo, relacje prosto z Kanady specjalnych korespondentów, wideo komentarze, rozmowy z naszymi gwiazdami i komplet wyników, także tych z nocy polskiego czasu. A rano o godz. 9 w TOK FM magazyn olimpijski Michała Pola. Zapraszamy do śledzenia igrzysk w Sport.pl ?

Zespół Sport.pl przygotowuje też "Gazetę olimpijską" - codziennie do kupienia z "Gazetą Wyborczą".

Czytaj relację z 11. dnia igrzysk - Z czuba i na żywo na Sport.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.