Polska dopiero szósta. Triumf Austriaków - relacja ?
- Szóste miejsce skoczków to porażka. Nikogo nie cieszy. W Salt Lake City taka lokata była sukcesem, bo trzeba było o nią mocno walczyć. Piąte w Turynie - też sukces, bo zrobiliśmy postęp w porównaniu z poprzednimi igrzyskami. Szóste miejsce w Vancouver to porażka, bo potencjał mamy większe - uważa Tajner.
- Skoki Rutkowskiego i Stocha z pierwszej serii zdecydowały o słabym miejscu. Na Kamila bardzo liczyłem, był 14. w konkursie indywidualnym Łukasz się za bardzo spiął, przejął rolą. Liczyłem, że włączą się w walkę o medal. Nie wytrzymali presji, nieźle skoczył Hula, bardzo dobrze Małysz. Teraz już nic nie wymyślimy, z kadrą jest psycholog. Wyszło, że przygotowuje ich na treningi, a nie zawody - dodaje prezes PZN.
- Medal był poza zasięgiem. Wyłącznie czwarte miejsce. Ale teraz już wszystko odpłynęło. Nie czas na ocenę pracy Łukasza, ja z niego jestem zadowolony. Nie widzę powodu, żeby ruszać temat. Ale wnioski trzeba wyciągnąć jeszcze przed marcowymi MŚ w lotach w Planicy. Będziemy rozmawiać - kończy Tajner.
Kamil Stoch: winne emocje i brak formy Druzyna ma potencjał. Nie mieliśmy szczęścia - uważa Łukasz Kruczek >