Vancouver 2010. Bode Miller złotym medalistą w superkombinacji

Bode Miller zdobył swój pierwszy złoty medal na igrzyskach. To trzeci medal 32-letniego Amerykanina w konkurencjach alpejskich igrzysk olimpijskich - wcześniej był drugi w zjeździe i trzeci w supergigancie. Miller wyprzedził Chorwata Ivicę Kostelica i Szwajcara Silvana Zurbriggena.

Miller po zjeździe zajmował dopiero siódme miejsce, ale to slalom jest jego koronną konkurencją. Amerykanin trasę w Whistler przejechał jednak rewelacyjnie - jego czas to w sumie 2:44.9. Drugi Ivica Kostelic stracił do niego 0,33 sekundy, a Zurbringer 0,40.

Prowadzący po zjeździe Aksel Lund Svindal superkombinacji nie ukończył. Norweg w slalomie rzucił wszystko na jedną kartę, by dogonić Millera i na jednej z bramek popełnił błąd i nie dojechał do mety.

Miller na mecie powiedział, że medal zawdzięcza temu, że wreszcie dojrzał. - Jestem starszy. Igrzyska są wspaniałe - atmosfera, sportowcy, pasja, to fenomenalne. Cztery lata temu w Turynie wiele rzeczy mnie rozpraszało, teraz się nie dałem. Nie można na to sobie pozwolić, jeśli ktoś chce coś na igrzyskach wygrać - powiedział Miller.

Bondaruk żegna się z kadrą? Co dalej z Sikorą? 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.