Wynik Huli był zadziwiający, nawet pomimo tego, że najlepsi skoczkowie zaczynali ze skróconego rozbiegu. 24-letni Polak, który w klasyfikacji Pucharu Świata jest na 67. pozycji z 15 punktami, skakał na początku treningu i uzyskał świetny wynik - 108 metrów. Po skróceniu rozbiegu nikt się do takiego rezultatu nie zbliżył, ale Polacy nadal prezentowali się dobrze - Krzysztof Miętus uzyskał 103 metry.
Przed skokami ostatnich 10 zawodników rozbieg obniżono ponownie - Szwajcar Simon Ammann zaliczył skok na odległość 103,5 metra. Małysz wylądował o metr bliżej, a Austriak Gregor Schlierenzauer - na 101. metrze.
Na drugim treningu klasyfikacja wróciła do normy - najdalej skoczył Ammann (105,5 metra), 105 m uzyskał Austriak Thomas Morgenstern. Małysz wylądował na 104. metrze, Schlierenzauer miał 103,5, a Hula - 102,5.
W trzeciej serii treningowej sytuacja wyglądała podobnie - Morgenstern i Ammann skoczyli po 106,5 metra, a Schierenzauer i Hula po 102,5. Małysz w swoim trzecim środowym skoku zaliczył odległość 101 metrów. W ścisłej czołówce byli jednak jeszcze Martin Schmitt i Janne Happonen, którzy lądowali na 104. metrze.
Na skocznię sypał śnieg z deszczem. Nie było wiatru.
Kwalifikacje do sobotniego konkursu odbędą się w piątek o godz. 18 czasu polskiego. Konkurs w sobotę o 18.45. Na 20 lutego zaplanowany jest konkurs na dużej skoczni K-120. Dwa dni później - konkurs drużynowy.
