- Nie potrafię inaczej tego wyjaśnić - dziwi się Pound. - Albo jest to wyraz komplentnej arogancji, albo głupoty. Przecież stanozolol jest znany wszystkim od kilkunastu lat! Od czasów dyskwalifikacji Bena Johnsona [1988 rok, Seul - red] jest to w pełni wykrywalny doping. Wszyscy to wiedzą. Dać się na to złapać, to totalne głupstwo - mówi Pound.
- Przypadek Korżanienko ma być przestrogą dla wszystkich oszustów - twierdzi szef WADA. - Przekaz brzmi: nieważne kto, nieważne gdzie i kiedy - ktokolwiek zostanie złapany na dopingu, bezzwłocznie będzie wykluczony z zawodów i pozbawiony medalu - zapowiada Pound.
- Tak jak zakładaliśmy, igrzyska w Atenach przynoszą bardzo dobre efekty w wykrywaniu dopingu. Od czasów igrzysk w Sydney w 2000 roku, podwoliliśmy liczbę wykonywanych testów. Robimy postępy - dodał Pound.
Na razie w Atenach pozbawiono medali trzech medalistów: Korżanienko (złoto w pchnięciu kulą), Roberta Fazekasa (złoto w dysku) i Leonidasa Sampanisa (brąz w podnoszeniu ciężarów). W piątek MKOl wezwał na kontrolę złotego medalistę w rzucie młotem Węgra Adriana Annusa.
W sumie w Atenach przeprowadzono już ponad 2300 testów antydopingowych. W planach MKOl było wykonanie ok. 3 tysięcy takich kontroli. Złapano już ponad 20 sportowców.