Blair: podglądamy Ateny, bo liczymy na igrzyska w 2012 r.

Jestem w stolicy Grecji m.in. po to, by zobaczyć jak obudzić w kraju entuzjazm dla sportu - powiedział dziennikarzom brytyjski premier Tony Blair.

Blair wraz z małżonką oglądał w sobotę rano zmagania wioślarzy. - Chcę też zobaczyć, co jest potrzebne, by odnieść sukces w wyścigu po igrzyska - dodał Blair, ubrany w oficjalny strój olimpijskiej reprezentacji Wielkiej Brytanii. O olimpiadę 2012 r. stara się bowiem Londyn, uważany za jednego z głównych faworytów. - Jedną z najważniejszych rzeczy, jaką zauważyłem, jest to, by po otrzymaniu igrzysk doprowadzić do tego, żeby zainteresowanie nimi trwało do samego końca. Do tego potrzebne są m.in. poprawienie infrastruktury i obudzenie w kraju entuzjazmu dla sportu - podkreślił Blair.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.