Testy kolarzy odwołane

- Testy antydopingowe, które miały zostać przeprowadzone w piątek na grupie czołowych kolarzy startujących na Igrzyskach Olimpijskich, musiały zostać przełożone, ponieważ inspektor do spraw dopingu nie został wpuszczony na teren wioski olimpijskiej. - oznajmiła Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI).

-Wszystko mieliśmy przygotowane. Zjawili się kolarze, lekarze i komisarz. Jedynie inspektor nie otrzymał pozwolenia dostania się do wioski olimpijskiej. - wyjaśnia rzecznik UCI Enrico Carpani. Inspektor nie mógł dostać się do środka ze względu na problemy z ważnością list uwierzytelniających.

- Byliśmy bardzo rozczarowani. Kontrole dopingowe kosztowały nas dużo czasu i pieniędzy. - powiedział Carpani.- Drzwi, które dzieliły inspektora od kolarzy okazały się barierą nie do przejścia.-

Testy nie mogły zostać przełożone na późniejszą godzinę, ponieważ, aby próbka krwi dała prawdziwy wynik testu, musi zostać pobrana w godzinach porannych.

- Staliśmy tam razem z grupą pięciu naszych kolarzy, ale w przeciągu 20 minut nikt się nie pojawił. - oznajmił lekarz holenderskiej drużyny kolarskiej Tjeert de Vries. Podobny los spotkał kolarzy włoskich, francuskich i belgijskich. W ostatnich kilku miesiącach kolarze zostali wielokrotnie przyłapani na stosowaniu dopingu i wielu potentatów do olimpijskiego złota musiało pożegnać się z marzeniami o starcie na Igrzyskach ze względu na pozytywny wynik testu antydopingowego. z tego powodu w Atenach nie pojawią się między innymi belgijski kolarz górski Filip Meirhaeghe, mistrz świata w jeździe na czas David Millar oraz Australijska gwiazda kolarstwa górskiego Jobie Dajka.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.