Zaczynają się igrzyska paraolimpijskie w Rio. Są już w głównym nurcie globalnego sportu

W środę zaczynają się igrzyska paraolimpijskie w Rio de Janeiro. Niebywały sukces w Londynie katapultował sport niepełnosprawnych w okolice zajęte przez olimpijczyków od dekad: do gwiazdorstwa, ramówek, wyników sprzedaży biletów i do wielkiej polityki.

Liczba biletów sprzedanych cztery lata temu (2,7 mln) i telewizji pokazujących tamtą rywalizację (114 krajów) dowodzi, że paraolimpijczycy są już w głównym nurcie globalnego sportu. Stali się idolami z tak wielkim wpływem na życie niepełnosprawnych, jaki ma Michael Phelps na zdrowych. O Tatyanie McFadden, złotej lekkoatletce na wózku z Pekinu i Londynu, powstały reportaże, filmy dokumentalne, artykuły. W Rio Tatyana wystartuje w siedmiu konkurencjach - od biegu na 100 m do maratonu - i we wszystkich może wygrać, więc przed wyjazdem do Brazylii w jej domu w Clarksville w Maryland zebrali się najlepsi dziennikarze, aby napisać najlepsze korespondencje. Nazywają ją w USA największą sportsmenką, o jakiej świat nie słyszał. Ale już słyszy. Jeśli o Oscarze Pistoriusie głośno było głównie dlatego, że rzucił wyzwanie zdrowym, to McFadden ma sławę związaną tylko z rywalizacją na wózkach. Tacy jak ona wyciągają niepełnosprawnych z domów, jak tego chciał Ludwig "Poppa" Guttmann, wielki neurolog, twórca parasportu.

Dzięki Londynowi i erupcji zainteresowania Polaków sukcesami niepełnosprawnych TVP będzie pokazywać na żywo igrzyska po raz pierwszy - jest wśród telewizyjnych stacji ze 154 krajów. Zmierzy się nie tylko z trudnymi tematami, dotykającymi ludzkich dramatów, ale również z banalnymi problemami merytorycznymi. Wszyscy uczymy się parasportów, w których finałów na 100 metrów jest 30 wśród kobiet i mężczyzn w różnych kategoriach ograniczenia sprawności. Uczymy się rozumieć takich sportowców jak paraolimpijczyk Przemysław Wagner, który nie decyduje się na operację mogącą przywrócić mu pełnię wzroku, bo to oznaczałoby koniec startów w kolarstwie niepełnosprawnych.

Muszą uczyć się też zarządcy sportu - o czym mówi przypadek mistrza świata i rekordzisty świata w skoku wzwyż Macieja Lepiaty, który bierze udział w powszechniejszych zawodach skoku w dal tylko dlatego, że w jego konkurencji i kategorii niepełnosprawności jest za mało zawodników, by tytuły i osiągnięcia w mistrzostwach dały mu państwowe stypendium. Nawet gdyby skoczył wzwyż 2,50 m.

Uczy się Rio - pierwszy gospodarz z Ameryki Łacińskiej. Jest to tryb nauki eksternistyczny. Kiedy niedawno się okazało, że sprzedano zaledwie 12 proc. biletów, rozpoczęły się akcje społeczne wspomagające sprzedaż - tu zaangażowała się jako pierwsza McFadden - a wielkie koncerny brazylijskie jak Petrobras zaczęły sponsorować wejściówki dla młodzieży. Pomogło. Brazylijczycy w pewnym momencie płacili za 140-150 tys. biletów dziennie. Dziś prawie połowę miejsc z 2,5 mln wykupiono. Nie wszyscy są chętni do nauki - burmistrz Rio chciał zapłacić za 0,5 mln biletów i je rozdać, ale zabronił mu sąd, ponieważ byłoby to sprzeczne z prawem wyborczym, a wybory lokalne jesienią.

Wejście do mainstreamu oznacza też doping, kary, zakazy, politykę i konieczność nauki zarządzania sytuacjami kryzysowymi. Nie dopuszczono do startu niepełnosprawnych Rosjan, co oznacza sankcję znacznie bardziej drastyczną niż ta, którą podjął MKOl w przypadku reprezentacji zdrowych sportowców. W pierwszym momencie decyzja bulwersuje, ale kiedy pamięta się zdarzenie z zimy, gdy antydopingowym kontrolerom, którzy przyjechali na zgrupowanie rosyjskich paraolimpijczyków, grożono bronią i nie dopuszczono do pobrania próbek, to wzburzenie jest już mniejsze.

I wreszcie kibice, w tym kibice polscy, którzy się dowiedzą, czy o pięć osób mniejsza reprezentacja niż w Londynie (96-101) obroni 36 medali, w tym 14 złotych, dziewiąte miejsce w klasyfikacji medalowej wśród 164 reprezentacji.

Indywidualnie olimpijskiego tytułu bronić będą w Rio mistrzowie z Londynu: lekkoatleci Barbara Niewiedział, Ewa Durska, Katarzyna Piekart, Karolina Kucharczyk, Mateusz Michalski, Rafał Wilk (dwa złote medale), Maciej Lepiato, tenisiści stołowi Natalia Partyka, Patryk Chojnowski, debel Piotr Grudzień i Marcin Skrzynecki, szermierze na wózkach Dariusz Pender, Grzegorz Pluta oraz pływaczka Joanna Mendak.

Piłkarze reprezentacji Polski jako Michał Pazdan [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.