Rio 2016. Robel Kiros Habte, czyli najgrubszy pływak igrzysk

Etiopczyk Kiros Habte osiągnął najgorszy wynik wśród wszystkich pływaków startujących na 100 metrów stylem dowolnym. Ale jego fatalny czas i "niezbyt" sportowa postura sprawiła, że stał się gwiazdą internetu. Według nieoficjalnych informacji Habte jest synem szefa Etiopskiego Związku Pływackiego.

Robel Kiros Habte już na pierwszy rzut oka wyróżnia się na tle pozostałych pływaków, ale także i większości sportowców biorących udział w igrzyskach. 24-latek startował w eliminacjach na 100 metrów stylem dowolnym. Nie minęły dwie sekundy wyścigu, a już do swoich rywali tracił co najmniej dwa metry. Ostatecznie finiszował z czasem 1:04.95.

Zobaczcie jego występ:

Po tym wyścigu w internecie zaczęła się dyskusja na temat Etiopczyka.

''Jeśli nic nie powstrzymało Robela Kirosa Habte'a od zakwalifikowania się na igrzyska, to co zatrzymuje ciebie od walki o twoje marzenia?''

"Cóż, olimpijski debiutant z Etiopii Robel Kiros Habte daje gościom takim jak ja trochę nadziei w życiu"

- Chciałem zrobić coś innego dla mojego kraju, dlatego wybrałem pływanie. W Etiopii wszyscy, codziennie rano, każdego dnia budzą się i biegają. Nie pływają. Ale ja nie chciałem być biegaczem, dlatego zostałem pływakiem - mówi Habte.

Syn szefa etiopskiego pływania?

Wygląd Etiopczyka może budzić wątpliwości. Nasuwa więc pytanie: jak zakwalifikował się na igrzyska? Według niepotwierdzonych informacji Habte jest synem prezesa Etiopskiego Związku Pływackiego.

"Szef Etiopskiego Związku Pływackiego wysłał swojego syna, by ten walczył (powoli się topił) na igrzyska. Nepotyzm jest smutny, korupcja ".

W 2009 roku Brazylijczyk Cesar Cielo Filho bił rekord świata na tym dystansie, przepłynął go w 46,9 sek. Kiros Habte to jedyny zawodnik w Rio, który nie potrafił przepłynąć stu metrów poniżej minuty. Najlepszy był Kyle Chambers, który wyprzedził Etiopczyka o siedemnaście sekund.

Po wyścigu Etiopczyk nie tracił jednak humoru, chociaż nie pobił swojego rekordu (59 s,).

"Wegorz" z Gwinei Równikowej

Historia igrzysk zna już podobne przypadki. A nawet, jeszcze bardziej oryginalne. W Sydney w 2000 roku startował pływak z Gwinei Równikowej, który otrzymał prześmiewczą ksywkę "węgorz". Erik Moussambani w wyścigu na 100 m stylem dowolnym zyskał światową sławę, gdy jego wynik był dwa razy gorszy od zwycięzcy. Przepłynął 100 metrów w niecałe dwie minuty (1:52,72).

 
Zobacz wideo

Sprawdź klasyfikację medalową

Najbardziej niezwykli sportowcy, którzy startują w Rio

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.