Rio 2016. Połączone dwie Koree, czyli selfie ponad podziałami

Najpiękniejsze zdjęcie igrzysk? Wcale nie zrobione przez profesjonalnego fotoreportera, ale dzieło jednej z gimnastyczek obecnej w Rio. Lee Eun-ju najlepiej pokazała, o co chodzi na igrzyskach.

Od dekad w stanie wojny. Chociaż oficjalnie panuje zawieszenie broni, to na granicy co chwilę dochodzi do groźnych incydentów. O tym, jak wiele dzieli Koreę Południową od Północnej można by pisać godzinami. Ale na igrzyskach w Rio wystarczyła sekunda, by reprezentantów zwaśnionych krajów połączyć w uśmiechu.

Wszystko zdarzyło się na zawodach gimnastycznych. Reprezentantka Korei Południowej, Lee Eun-ju poprosiła swoją rywalkę z Północy, Hong Un-Jong o zdjęcie. Dla debiutującej na igrzyskach 17-latki była to wielka chwila, ponieważ Hong jest w tej dyscyplinie światową sławą: w 2008 roku zdobyła złoto na igrzyskach w Pekinie, po raz pierwszy w historii Korei Płn. Sześć lat później została mistrzynią świata.

Tę okazję zdobyła dzięki szczęśliwemu losowaniu. W kwalifikacjach wylosowano je w jednej grupie, dzięki czemu mogły wspólnie trenować. To właśnie w trakcie prób Lee Eun-ju poprosiła o dziesięć lat starszą koleżankę o zdjęcie. Teraz ich selfie stało się symbolem ducha olimpijskiego i pozytywnych sygnałów ze świata sportu.

Co ciekawe, choć reputacja kraju nie pozwala tak sądzić, według "Korea Daily" sportowcy Korei Północnej są bardzo towarzyscy i przyjaźnie nastawieni do innych olimpijczyków. Dziennikarze przytaczają przykłady: ciężarowca Om Yun-chola robiącego sobie zdjęcia z innymi sportowcami. Koreanka z południa Hwang Seongeun zostawiła swojej koleżance z północy Jo Yong-suk czekoladki po zawodach strzeleckich. - To ogromna zmiana, ponieważ w przeszłości Koreańczycy z północy unikali rozmów nie tylko z innymi sportowcami, ale także dziennikarzami - donosi "Korea Daily".

Zobacz wideo

Okładki gazet na igrzyska w Rio

Więcej o:
Copyright © Agora SA