Ewa Swoboda uspokaja kibiców! "Nie martwcie się"

Swoboda zaniepokoiła swoich kibiców w piątkowe popołudnie. Najlepsza polska sprinterka kończyła polską sztafetę 4 razy 100 m. Za metą nie mogła się podnieść. Potrzebne były nosze. Na szczęście nic poważnego się nie stało!

Ewa Swoboda w czwartek wywalczyła wicemistrzostwo świata juniorek, a w sobotę rywalizowała w sztafecie 4 razy 100 metrów na mistrzostwach świata juniorów w Bydgoszczy.

Polki zakończyły bieg na trzecim miejscu za Francuzkami i Amerykankami. Swoboda była w stanie odrobić strat z pierwszych trzech zmian, a tuż za linią mety upadła i nie była w stanie się podnieść. Została zniesiona na rękach przez ekipę medyczną, ale po chwili opuściła bieżnie o własnych siłach.

Na swoim oficjalnym profilu na Facebooku, polska sprinterka uspokoiła kibiców. - AGENTKI 4x100 metrów meldują wykonanie zadania :) FINAŁ z trzecim czasem eliminacji i rekordem Polski juniorek 44.55! :D Na mecie miałam skurcz, ale jutro powinno być wszystko OK, więc się nie martwcie! - napisała.

Swoboda to wcale nie największy talent w polskiej lekkiej atletyce? [SPRAWDŹ]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.