Co z Soczi po igrzyskach - kurort narciarski czy miasto widmo?

Gdy 16 marca znicz olimpijski w Soczi zgaśnie już po raz drugi i tym razem ostatni, to czarnomorskie miasto stanie przed jednym, ale kluczowym dla jego przyszłości pytaniem - co dalej z obiektami i trasami olimpijskimi? Najważniejsze dla Soczi i okolic wydaje się być przekonanie Rosjan, że kurort ten może być atrakcyjnym celem wycieczek nie tylko latem jak dotychczas, ale także zimą.

- W Soczi nie będzie żadnych białych słoni - mówił jeszcze przed rozpoczęciem igrzysk przewodniczący komitetu organizacyjnego Dmitrij Czernyszenko. W Rosji mianem "białego słonia" określa się "prezent" od władz dla społeczności, która jest tym samym bardzo wyróżniona, ale jednocześnie musi ten dar utrzymywać. I to mimo że taki "biały słoń" nie przynosi żadnych wymiernych korzyści, nie zarabia na siebie, ale za to ładnie wygląda i... kosztuje.

Nad morzem raczej nic się nie zmarnuje

"Białym słoniem" pewnie nie będzie Stadion Olimpijski, który został zbudowany jedynie na ceremonie otwarcia i zamknięcia, ale za to w 2018 roku ma gościć mecze piłkarskiego mundialu. Kryty tor łyżwiarski, na którym Polacy zdobyli trzy medale, ma się zmienić w centrum wystawiennicze, gdzie odbywać się będą targi i podobne imprezy. W październiku z kolei cały Park Olimpijski przemieni się w tor Formuły 1, która tym samym po raz pierwszy zawita do Rosji. Umowa z władzami F1 przewiduje - jak na razie - organizację Grand Prix w tym miejscu przez siedem kolejnych lat.

Organizatorzy pomyśleli nawet o wykorzystaniu centrum prasowego, które stanie się centrum handlowym. Aby jednak to miejsce i inne zbudowane specjalnie na igrzyska funkcjonowały tak jak należy, do Soczi przez cały rok muszą przyjeżdżać turyści. Dotychczas pojawiali się tu jednak głównie latem, by korzystać z plaż, słońca i ciepłego Morza Czarnego. Teraz jednak władze miasta chcą, by było ono atrakcyjnym celem urlopowym także zimą. Bo jeśli tak się nie stanie, to wybudowany za ogromne pieniądze kurort narciarski Rosa Khutor będzie stał pusty.

W górach może być trochę trudniej

Głównym problemem kurortu narciarskiego jest to, że jeszcze kilka lat temu nie było tu nic... Tylko góry, lasy i nieskalana przyroda. Gdy spojrzeć na miejsca, w których odbywały się konkurencje narciarskie trzech poprzednich igrzysk - Park City w 2002, Pragelato w 2006 i Whistler w 2010, to wszystkie te kurorty były celem narciarzy od dawien dawna.

Tymczasem w Soczi i okolicach wszystko jest nowe - drogi, linie kolejowe, hotele, wyciągi, trasy itp. Wszystko czeka gotowe na turystów, którzy jeszcze kilka, kilkanaście lat temu bali się tu przyjeżdżać z powodu niepokojów w pobliskiej Czeczeni i Abchazji. Eksperci uważają jednak, że rozmach, z jakim Rosja przygotowała igrzyska, był przesadzony i większość z tej bogatej infrastruktury będzie w najbliższych latach stała pusta. W Soczi i okolicach powstało min. dwadzieścia tysięcy pokojów hotelowych, zwiększając tym samym ich liczbę do czterdziestu tysięcy.

Puste hotele, wysokie ceny

Lisa Delpy Neirotti, która na Uniwersytecie Jerzego Waszyngtona w stolicy USA zajmuje się marketingiem sportowym, pojechała do Soczi wraz ze swoimi studentami podczas igrzysk. Obserwowali oni hotele, areny i kibiców. W hotelach położonych wysoko w górach zauważyli m.in., że większość restauracji była podczas pory obiadowej wypełniona jedynie w połowie. I działo się to podczas igrzysk, a raczej ciężko przypuszczać, by kiedykolwiek przyjechało tutaj więcej gości niż właśnie w lutym 2014 roku.

Kolejną przeszkodą mogą być... ceny. Noc w hotelu Marriott położonym w Esto-Sadok, kilka kilometrów od Rosa Khutor kosztuje 125 dolarów, czyli około 380 złotych. Na taki wydatek nie stać większości Rosjan, a jedynie bogate elity, które... i tak wolą jeździć na narty np. w Alpy. Mimo, że władze kurortu są przekonane o szansach jego powodzenia, to specjaliści mają co tego poważne wątpliwości.

- Nie wydaje mi się, by zwykli Rosjanie mieli o nartach w Soczi jakiekolwiek pojęcie i raczej w ogóle nie są tym zainteresowani - twierdzi Lila Szewcowa z moskiewskiego centrum badawczego Carnegie. - To jest projekt dla bogatych ludzi. Dla pozostałych bezpieczniejszy będzie wyjazd sportowy w Alpy, a nie na Północny Kaukaz. Moim zdaniem to będzie nowe miasto - widmo.

Jednak Rosjanie, którzy obsługują hotele mają swoją teorię. - A nasi rodacy gdzie mają jeździć, jeśli nie do Szwajcarii, Francji, Włoch czy Austrii, skoro w kraju nie mieli gdzie. Myślę, że teraz, kiedy już mają nasze trasy, jednak przyjadą - powiedziała korespondentowi olimpijskiemu "Gazety Wyborczej" menedżerka hotelu "Gorki Panorama". Tam podczas igrzysk obowiązywała cena promocyjna ok. 170 dol za dwójkę. Kiedy pewien dziennikarz chciał przedłużyć pobyt o jedna noc po zamknięciu igrzysk, dowiedział się, że cena wzrosła o prawie 40 dol za noc. - Jak to? Podczas igrzysk jest taniej? - zapytał zdziwiony. - Tak. Mieliśmy olimpijską promocję - usłyszał.

Egzamin po paraolimpiadzie

Kurort zostanie oficjalnie otwarty dla turystów 22 marca - sześć dni po zakończeniu igrzysk paraolimpijskich. Wówczas okaże się, czy Soczi pójdzie drogą Salt Lake City, dla którego organizacja igrzysk okazała się kamieniem milowym w rozwoju miasta, czy też Aten, które do dziś mają problemy z wykorzystaniem obiektów po olimpiadzie.

Neirotti uważa, że dla Soczi jest jednak pewna nadzieja: - Igrzyska zawsze są tylko katalizatorem rozwoju. Z końcem imprezy nie kończą się cele miast organizatorów. Ta impreza to tylko sposób, by osiągnąć coś więcej. Jeśli Putin wciąż będzie planował rozwój całego tego regionu, to wtedy może on odnieść sukces. Jeśli jednak prezydent porzuci ten projekt po igrzyskach lub zmieni zdanie co do swoich priorytetów i wycofa stąd fundusze na rozwój, to gdy tu wrócimy, zastaniemy tylko "spaloną ziemię" - uważa amerykański naukowiec.

Najlepiej sytuację tego miejsca podsumował z kolei mieszkaniec Soczi, który w rozmowie z dziennikarzem "Washington Post" przyznał: - Naprawdę nie mam pojęcia, jak oni zamierzają to wszystko wykorzystywać. Gdy mamy śnieg, to Krasna Polana funkcjonuje i ma się dobrze. Jednak, gdy śniegu nie ma, to Krasna Polana przestaje istnieć...

Stadiony na Soczi 2014 - po co i za ile? Kliknij, aby obejrzeć galerię!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.