Co jeszcze powiedział Kruczek? Sprawdź na skijumping.pl >>
Kamil Stoch zajął czwarte miejsce w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Falun. Zwyciężył Niemiec Severin Freund, przed Słoweńcem Peterem Prevcem i Japończykiem Noriakim Kasaim. Polak stracił na rzecz Prevca prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Do Prevca traci 17 pkt.
- Wiatr dziś mocno wpływał na wyniki i mieliśmy ponownie kilka niespodzianek. Jednym się udawało, innym mniej. Co do Kamila, to faktycznie warunki podczas jego pierwszej próby były złe, szczególnie tuż za progiem. Z drugiej strony jego skok też nie był udany - mówił po zawodach Łukasz Kruczek.
- Ważne, że skoki Kamila są cały czas dobre. Do końca sezonu pozostało jeszcze dużo startów i jeden konkurs o niczym nie przesądza. Trzeba skakać dobrze w każdych zawodach, podchodzić do nich tak samo i będzie w porządku - kontynuuje trener Polaków.
- Drugi skok Maćka Kota był nieco słabszy, ale nadal na dobrym poziomie. Był to jeden z lepszych konkursów tego sezonu w jego wykonaniu. Jeśli chodzi o Janka, Klimka oraz Dawida to trzeba popatrzeć na konkurs, na to, jaki miał przebieg. Ich skoki były OK. Może nie w 100% udane, ale w porządku. Cały czas jest nad czym pracować - ocenia Kruczek.
- Piotrkowi jeszcze brakuje takiej pewności siebie, przeświadczenia, że to z treningu będzie działało także i w zawodach. Widać "promyk nadziei" ale potrzeba jeszcze czasu - uważa szkoleniowiec.