Soczi 2014. Justyna Kowalczyk: "jesteśmy egoistyczni"

- Jesteśmy bardzo egoistyczni, jeśli chodzi o start w igrzyskach olimpijskich. Oczywiście znamy dziewczyny z Ukrainy. Rozmawiałam z Walą Szewczenko [przyjaciółka Justyny - rl], nie powiedziała ani słowa o tym, co się dzieje na Ukrainie - przyznała w rozmowie ze Sport.pl Justyna Kowalczyk na temat odrzuconej prośby Ukrainy przez MKOL.

Ukraińcy chcieli, aby sportowcy z tego kraju mogli w Soczi startować z czarnymi opaskami na ramionach. W ten sposób chcieli upamiętnić 25 ofiar, które w ostatnich dwóch dniach zginęły w trakcie zamieszek w Kijowie.

- Sama między biegami, w Internecie, zauważyłam, co się dzieje. My tutaj jesteśmy od sportu. Nasze przesłanie życia jest takie, żeby nie było walk w Kijowie. Ale przede wszystkim chcemy jak najlepiej wykonać naszą pracę - dodała Justyna Kowalczyk.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.