Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone
Turniej hokejowy rozgrywany jest według dość skomplikowanych zasad. 12 drużyn podzielono na trzy 4-zespołowe grupy. Ich zwycięzcy oraz najlepsza drużyna z drugiego miejsca zostały rozstawione w ćwierćfinałach, a pozostałe osiem zespołów powalczy o awans do tej fazy w meczu kwalifikacyjnym.
Pewne gry w 1/4 finału są już reprezentacje: Szwecji, Kanady, USA i Finlandii. Słaba postawa w fazie grupowej skomplikowała za to sytuację gospodarzy. Rosjanie wygrali ze Słowenią, przegrali ze Stanami Zjednoczonymi po rzutach karnych i pokonali Słowację również po rzutach karnych. Zajęli w grupie A drugie miejsce i w meczu o ćwierćfinał zagrają z Norwegami.
Skandynawowie pokazali się w Soczi jako dobrze zorganizowana drużyna, twardo grająca w defensywie, ale kadra Rosji, pełna gwiazd NHL i KHL, powinna ten mecz pewnie wygrać. Schody zaczną się w kolejnej fazie, gdzie gospodarze trafią na mocną Finlandię. Jeśli wygrają to spotkanie, to w półfinale trafią prawdopodobnie na Szwecję. Reprezentacja "Trzech Koron" gra w Soczi świetnie, jako jedyny zespół wygrała wszystkie trzy mecze w regulaminowym czasie gry. Mimo braku kontuzjowanych Henrika Sedina, Johana Franzena czy Henrika Zetterberga jest poważnym kandydatem do finału i raczej łatwo pokona w ćwierćfinale Słowenię.
W drugiej połowie drabinki faworytami do finału są Amerykanie i Kanadyjczycy. Ci pierwsi w ćwierćfinale zagrają ze zwycięzcą meczu Czechy - Słowacja, drudzy trafią prawdopodobnie na solidną Szwajcarię.
Żaden zespół nie ma tak trudnej drogi do złota jak Rosjanie. Gospodarze, by wygrać turniej, muszą zagrać o jeden mecz więcej niż Szwecja, USA, Finlandia i Kanada oraz pokonać aż trzy hokejowe potęgi. Droga do złota stała się wyboista, ale jeśli ją pokonają, nikt nie będzie miał wątpliwości, że w pełni na nie zasłużyli.
Źródło: William Hill