Kot w pierwszej serii uzyskał 98,5 metra, dzięki czemu zajmował ósme miejsce. W drugiej części konkursu poszybował na odległość o pół metra większą i objął prowadzenie. Odebrał mu je dopiero Richard Freitag, ale i tak zdołał wyprzedzić jeszcze trzech zawodników. Piąte miejsce to najlepszy rezultat Polaka w jego karierze w PŚ. Dwa razy zajmował już taką pozycję podczas konkursów w Zakopanem.
Pozostali Polacy zajęli odległe miejsca - Kamil Stoch był dwudziesty (91,5 i 95 metrów), Piotr Żyła 26. (92,5 i 93 metry), a Krzysztof Biegun nie zdołał awansować do drugiej serii, zajmując 32. pozycję z odległością 90 metrów.
Schlierenzauer wygrał bardzo pewnie, z przewagą pięciu punktów nad Japończykiem Taku Takeuchi. Trzeci był Niemiec Richard Freitag. Austriak dzięki skokom na 105,5 oraz 97 metrów został nowym liderem klasyfikacji Pucharu Świata. Dotychczasowy lider - Biegun - spadł na piąte miejsce.
Dzięki 52. wygranej w zawodach Pucharu Świata Schlierenzauer umocnił się na prowadzeniu klasyfikacji wszech czasów w skokach narciarskich. Drugi jest Fin Matti Nykaenen - 46 triumfów, który zakończył już sportową karierę.
Schlierenzauer, zwycięzca klasyfikacji generalnej w sezonie 2012/13, wyprzedził tym samym alpejczyka Alberto Tombę na liście wszech czasów zawodników z największą liczbą triumfów w zawodach PŚ w konkurencjach narciarskich. Austriak, który w Lillehammer uzyskał 105,5 m i 97 m, plasuje się na dziewiątym miejscu.
Trzecie miejsce wśród triumfatorów w skokach narciarskich zajmuje Adam Małysz, który na najwyższym stopniu podium stanął 39 razy, a czwarty Janne Ahonen - 36. Fin, który dwukrotnie już kończył karierę (ostatni raz w marcu 2011), w obecnym, olimpijskim sezonie ponownie powrócił na skocznie.