Trwa relacja na żywo ze sprintu w Kuusamo
Najlepsza w eliminacjach Bjoergen w swoim ćwierćfinale zajęła trzecie miejsce. Kowalczyk, która w biegu kwalifikacyjnym była ósma, swój ćwierćfinał pewnie wygrała. Potem podobnie nie dała szans swoim rywalkom w półfinale i finale.
W półfinałach zabrakło też Theresy Johaug. Ale to żadna sensacja. Młodsza ze świetnych Norweżek nie jest specjalistką od sprintu, już w eliminacjach ledwo dostała się do najlepszej "30", notując 27. wynik.
Bjoergen w historii Pucharu Świata wygrała najwięcej sprintów - aż 25. W Kuusamo wygrywała go w trzech ostatnich sezonach.
Jej brak w półfinałach to sensacja, bo od olimpijskiego sezonu 2009/2010 norweska maszyna do wygrywania tylko raz spisała się tak słabo. W lutym 2012 roku Bjoergen była 22. w loteryjnym sprincie stylem dowolnym w Szklarskiej Porębie. Wtedy ona i Justyna Kowalczyk (sklasyfikowana ostatecznie na 16. miejscu) pobiegły w jednym ćwierćfinale i obie nie poradziły sobie na oblodzonej trasie.
W Kuusamo wytłumaczeniem słabego startu Norweżki nie może być pogoda, trasa sprintu jest przygotowana perfekcyjnie.
Czy wpadka wielkiej mistrzyni jest jednorazowym przypadkiem, czy może świadczy o jej słabszej formie u progu sezonu, przekonamy się w sobotę, kiedy panie pobiegną na 5 km stylem klasycznym.
W piątek pewne jest tylko to, że norweska królowa zanotowała najgorszy start z 76 ostatnich. Od listopada 2009 roku, a więc odkąd wróciła na szczyt, w żadnym biegu nie wypadła tak blado.