Liga NHL stanie przed sądem

Najpierw była futbolowa NFL, która zgodziła się zapłacić 765 mln dol. odszkodowania swoim byłym zawodnikom, którzy pozwali ją przed sąd. Teraz przed trybunałem stanie hokejowa NHL - 10 byłych graczy ligi oskarża ligę o to, że nie zrobiła wystarczająco wiele, by uchronić ich przed kontuzjami głowy i urazami mózgu.

Gary Leeman (667 meczów w NHL w latach 1982-97), Brad Aitken (14, 1990-91), Darren Banks (20, 1992-94), Curt Bennett (580, 1970-80), Richard Dunn, Warren Holmes, Bob Manno (371, 1976-85), Blair Stewart (229, 1973-80), Morris Titanic (19, 1974-76) i Rick Vaive (876, 1979-92) (wśród oskarżycieli miał być także słynny Eric Lindros, ale okazało się to plotką) zarzucają NHL, że nie potrafiła zapobiec urazom głowy, jakich doznali na lodzie zawodnicy. Wniosek został złożony w sądzie federalnym w Waszyngtonie.

"Władze NHL zrobiły wiele, by uczynić grę szybszą, efektowniejszą i bardziej widowiskową. W rezultacie wzrosła brutalność i liczba kontuzji. NHL nie zrobiło nic, by chronić hokeistów choćby przez zakazanie wejść [bodiczków - red.] całym ciałem w przeciwnika czy walk na pięści, a to spotęgowało niebezpieczeństwo. NHL zignorowało też rozwiązania z innych hokejowych lig, które pomogłyby lepiej chronić graczy. Zamiast tego liga gloryfikowała i zachęcała hokeistów - zadymiarzy [enforcerów - red.], odpowiedzialnych w drużynach wyłącznie za eliminowanie rywali" - czytamy w oficjalnym akcie oskarżenia.

- Wielu byłych hokeistów NHL ma problemy związane z urazami głowy. Mamy nadzieję, że proces nagłośni tę spraw, a gracze otrzymają pomoc, na którą zasługują - stwierdził Rick Vaive, jeden z tych, którzy wnieśli oskarżenie.

- Jako były sportowiec dobrze wiem, jakim rygorom fizycznym poddani byli ci ludzie - powiedział Mel Owens, z kancelarii Namanny, Byrne and Owens, jednego z przedstawicieli hokeistów, w przeszłości gracz futbolu amerykańskiego. - Liga miała obowiązek chronić ich, by po zakończeniu kariery mogli normalnie funkcjonować bez jakichkolwiek skutków urazów.

Wnoszący oskarżenie domagają się złagodzenia przez NHL "brutalnego kursu, jaki obrała" oraz żądają rekompensaty za "lata opieszałości w podejmowaniu przez nią decyzji".

- To może być najtrudniejsza bitwa, jaką kiedykolwiek przyszło stoczyć lidze - skomentował na Twitterze Adam Proteau, dziennikarz prestiżowego magazynu "The Hockey News".

- Wiemy o wniosku, jaki został złożony przed sądem w Waszyngtonie, i chcemy podkreślić, że naszym zdaniem zarówno Liga, jak i Związek Zawodowy Hokeistów (NHLPA) zrobiły wystarczająco wiele, by chronić zawodników, także jeśli chodzi o urazy głowy i wstrząśnienia mózgu. Zamierzamy stanowczo bronić tego stanowiska - skomentował Bill Daly, zastępca komisarza NHL.

Więcej o bójkach i kontuzjach w NHL:

Naukowcy ostrzegają, że częste w ostatnich latach przypadki samobójstw i zgonów wśród zawodowych sportowców są spowodowane urazami głowy.

W lidze NHL bójki, które mogą spowodować urazy głowy, są ważnym elementem gry i władze ligi nie namierzają ich zakazywać.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.