Spotkanie rozpoczęła prezentacja Pawła Słomińskiego, szefa projektu "Polska Londyn 2012" podsumowująca występ polskich sportowców
- Podsumowanie nie wypada nadzwyczaj pozytywnie, co prawda zdobyliśmy 10 medali, tyle ile podczas poprzednich igrzysk, ale kolory już nie są zadowalające. Spadek w klasyfikacji medalowej pokazuje, że potencjał polskiego sportu wyraźne spada i jeśli dzisiaj nie zaproponujemy zmian na przyszłość, to ta tendencja będzie trwała - powiedziała minister Mucha.
Program zmian zaplanowany na 8 lat, jeśli będzie on realizowany w "super sprinterskim" tempie, jak określiła to szefowa resortu, da rezultaty na igrzyskach w 2020 roku.
- W moim przekonaniu w niewielkim stopniu możemy wpłynąć na wyniki w Rio. Zawodnicy, którzy się tam zaprezentują, mają już za sobą starty juniorskie - stwierdziła Joanna Mucha. - My możemy im tylko pomóc - dodała, mówiąc o polskich olimpijczykach, którzy wystartują za 4 lata.
W celu naprawy polskiego sportu pani minister powołała specjalny zespół, w którego skład weszli: dwaj wiceministrowie resortu: Jerzy Eliasz i Wojciech Kudlik, Paweł Słomiński, a także byli sportowcy: Paweł Januszewski, Kajetan Broniewski, Witold Roman, Grzegorz Kotowicz, Sebastian Chmara i Artur Partyka. - Chciałabym zaprosić do współpracy, wszystkich, którzy chcieliby uczestniczyć w tym programie zmian - dodała minister.
- Te zmiany muszą być potraktowane systemowo. Polskiego sportu nie naprawimy, jeśli nie zaczniemy go traktować jako systemu naczyń połączonych. Chciałabym zaproponować takie zmiany, które układają się jak puzzle i wyjęcie każdego z nich sprawi, że obrazek stanie się nieczytelny - powiedziała Joanna Mucha.
Pani minister chce postawić większy nacisk na sport powszechny. - Jest on najważniejszy, jest bazą - stwierdziła. W tym celu w najbliższym czasie członkini rządu zamierza odbyć 16 spotkań, po jednym z każdym z województw, na które zaprosi przedstawicieli samorządów, trenerów, nauczycieli wf-u, władze szkół i uniwersytetów, a także przedstawicieli lokalnych klubów sportowych. - Będę chciała namówić samorządy, żeby przesunęły środki, które obecnie przekazywane są na infrastrukturę, na działania trenerów, te miękkie środki. Praca trenerów, szczególnie tych, którzy pracują z młodzieżą, jest bardzo niedoszacowana - zauważyła Mucha. - Będę rozmawiała o udostępnianiu infrastruktury, [...]będę namawiała władze szkół i uniwersytetów, żeby zaczęły promować się przez sport - dodała.
Niezwykle ważnym punktem ogólnego planu przedstawionego przez minister Muchę jest zmiana finansowania związków sportowych.
- To związki sportowe stoją za tym, jak wyglądają nasze juniorskie drużyny, kadry. [...]Finansowanie sportu będzie odtąd oparte o finansowanie projektowe. Jeśli ktoś nie będzie potrafił sprostać tym projektom, to finansowanie niestety zostanie zmniejszone. Od związków też będę oczekiwała szczegółowej informacji odnośnie przygotowań do Rio i do igrzysk w 2020 roku - zadeklarowała szefowa resortu sportu i rekreacji. Związki sportowe będą musiały też w najbliższym czasie przedstawić podsumowanie występu swoich podopiecznych na IO w Londynie.
Zdaniem minister finansowanie wszystkich dyscyplin w tym samym stopniu mija się z celem. - Jeśli finansuje się wszystko, to de facto nic nie jest finansowane - stwierdziła. Dlatego priorytetem ministerstwa sportu będzie wyznaczenie dyscyplin kluczowych.
- Prześledziłam program medalowy Wielkiej Brytanii. Zidentyfikowałam 6 dyscyplin kluczowych. Okazuje się, że ich reprezentanci zdobyli 70% medali - powiedziała minister. - Dyscypliny kluczowe będą lepiej finansowane, nie znaczy to, że dyscypliny, które nie znajdą się w gronie, nie będą finansowane - dodała. Kryteria wyboru ministerstwo przedstawi wkrótce. Brane pod uwagę będą m.in. uwarunkowania historyczne.
Joanna Mucha pragnie także zachęcić sportowców do inwestowania nie tylko w sport. - Będziemy chcieli zaproponować wsparcie dla młodych sportowców związane z podjęciem nauki - powiedziała minister. Ma to być element systemu przygotowującego sportowców do odnajdywania się w społeczeństwie po zakończeniu kariery.
Nasz sport nie jest powszechny - Radosław Leniarski o IO 2012 ?