29-letni Azer Ketag Gazjumow opuścił zapaśniczą matę na wózku inwalidzkim po tym, jak w trakcie ćwierćfinałowej walki jego serce zaczęło bić w zagrażającym życiu tempie 260 uderzeń na minutę. Został zabrany do szpitala, ale wypisał się na własne życzenie, gdy dowiedział się, że będzie walczył o brąz.
W drodze po medal pokonał Rustama Iskandariego z Tadżykistanu. - Zacisnąłem pięści i postanowiłem dać z siebie wszystko dla mojej ojczyzny - powiedział dziennikarzom. - To dziwne, ale taki jest sport - dodał.