Polacy nawiązali walkę z Rosjanami tylko w drugim secie, przegranym 23:25. W pozostałych dali się zdominować rywalowi. Już w trakcie spotkania wśród czytelników panowały grobowe nastroje. - Rosjanie są za dobrzy, tu się nie ma co oszukiwać, nie mamy formy ani czucia
piłki. Wszystko u nas jakieś takie spóźnione w reakcjach i refleksie. Skupienie wyparowało - pisał w komentarzach pod relacją ''jan_stereo''. - Powrót do domu polskich siatkarzy bez medalu będzie większą porażką, niż Euro w wykonaniu polskich piłkarzy! Wyjście z grupy piłkarzy było ewidentnie poza ich zasięgiem. Siatkarze ogrywali ostatnio całą światową czołówkę, a w Londynie grają jak średniej klasy zespół - dodał ''artur74''.
Czytelnicy podkreślają, że na najważniejszej imprezie roku siatkarze byli zupełnie bez formy. - Niesamowity jest ten spadek formy. Jeszcze z Włochami to nieźle wyglądało. Dzisiaj Rosjanie nawet się nie spocili. Wcale nie grali wyjątkowo dobrze, to my graliśmy żenująco słabo. Żenująco - napisał po meczu ''radoslavus1901''. ''Wstyd i kompromitacja. Siatkarze absolutnie nie wyciągnęli wniosków po meczu z Australią i grali jak śnięte ryby. To co, zrobił z nami Tietiuchin w trzecim secie tylko ośmiesza jakiekolwiek nasze aspiracje. Złoto? A za co? Za kolejne serwisy w siatkę, blok od święta i nieumiejętność wykończenia ataków. Kolejny napompowany balon pękł. Nie poradzili sobie na igrzyskach w roli faworytów, lecz wtedy, kiedy już nimi nie byli - także zawiedli, to tylko pokazuje jak słabo radzą sobie z presją i jak nie potrafią wyciągnąć wniosków po przegranych meczach - jeszcze ostrzej pisze ''quadriga".
Zbyt duże oczekiwania?
W podobnym tonie wypowiadają się czytelnicy na
Facebooku Sport.pl. - Zero pomysłu na grę. Jednym Bartmanem meczu się nie wygrywa. A gdzie środek, druga linia? Nie można mówić, że się nic nie stało, bo się stało. Jechaliśmy w gronie faworytów, a ogrywają nas kangury z Australii i dlatego dzisiaj trafiliśmy na Rosję, która za wiele nie pokazała, tylko my byliśmy słabi. Niczym nie przypominaliśmy drużyny z Ligi Światowej. Zaraz będą mówić, że wcześnie musieli wstawać albo jedzenie było kiepskie. Dla niektórych zawodników taka historia się nie przytrafi, bo nie można czekać następne cztery lata i trzeba krytykować występ naszych zawodników, bo tak się nie gra - uważa Adam Raczkowski. - Zbyt duże oczekiwanie co do nich. Trzeba było dać im spokojnie pracować, a nie ciągle, że są faworytami i zdobędą medal... Niestety.. Ale Dziękujemy !!!! - pisze Damian Olesek. - Rosja na dzień dzisiejszy lepsza od nas. W głowach nadal siedział mecz z Bułgarią. Czekamy na kolejną imprezę, gdzie Polacy znów będą grali kawał dobrej
siatkówki :) Oby nie zwalniali Anastasiego, co jest takim schematem po przegranym turnieju - obawia się Ariel Gałach.